MENU

Forum - Jak to jest z jednym okiem?

« poprzednie   | 1 | 2 |  

Jak to jest z jednym okiem?

Jak to jest z jednym okiem?

Witam.Mam do was pare pytan dotyczacych widzenia na jedno oko.Mam 22 lata i ok.2 miesiace temu mialem wypadek w ktorym czesciowo utracilem lewe oko na ktore,nie widze.A mianowicie jak Wam sie zyje na codzien z jednym okiem?Czy macie jakies problemy w zyciu z tego powodu?Jak dlugo sie przyzwyczajaliscie do widzenia na jedno oko?Pytam dlatego ze ja jak narazie niebardzo sobie z tym radze.Widzac na jedno oko bardzo sie denerwuje poniewaz mam ograniczone pole widzenia z czym bardzo zle sie czuje.Czy oko ,ktore jest zdrowe wyostrzy sie i bedzie lepiej?Takze mam pytanie co do odleglosci.W chwili obecnej nie potrafie stwierdzic jaka jest odleglosc pomiedzy danymi rzeczami.i jak jest z praca?Przed wypadkiem bylem kierowca czy sa szanse ze nadal nim bede?Wiem ze duzo tych pytan ,ale pytam dlatego ze poprostu nie mam pojecia jak to bedzie.

Pozdrawiam

 

 

Jak to jest z jednym okiem?

Witaj serdecznie. Ze swojej strony mogę Ci powiedzieć, że po pewnym czasie Twój mózg przestawi się na jednooczne widzenie i nie będziesz czuł znacznej różnicy w polu widzenia. Możesz kierować autem , uprawiać sporty, kwestia wyczucia i przyzwyczajenia.

Polecam TEN wątek i lekturę całego forum:

 

Jak to jest z jednym okiem?

hej

ja od urodzenia widzę tylko jednym okiem i nigdy nie sprawiało mi to żadnego problemu w życiu codziennym ,myślę,że gdy Twój mózg się przyzwyczai to wszystko będzie ok dasz radę potrzeba tylko trochę czasu 

pozdrawiam gorąco

Jak to jest z jednym okiem?

A co się tycz tematu prowadzenia pojazdu to ostatnio się dowiedziałam że po operacji czeka się 5 lat na odzyskanie uprawnień ale nie wiem czy to prawda...

W sumie usłyszałam to od okulisty  więc może cos w tym prawdy było

Jak to jest z jednym okiem?

co do tych praw jazdy - czy czeka się 5 lat? to nie wiem. Ja nie czekałam. Prawo jazdy robiłam jako osoba dwuoczna, a zaczełam jeździc jako jednooczna po pół roku po operacji. A prawo jazdy takie same jak przedtem.

Jak to jest z jednym okiem?

Nie wiem czy był taki przepis, ale słyszałam,że musi minąć rok od powstania jednooczności. Więcej w temacie - prawo jazdy.

Jak to jest z jednym okiem?

Hej.

Wprowadzacie ludzi w blad robiac nadzieje.  Jesli chodzi o prawo jazdy to osoba jednooczna starajac sie o prawo jazdy powinna minimum 12 miesiecy byc jednooczna, wiec tutaj problem odpada.

Druga sprawa, nie bedziesz mogl byc juz zawodowym kierowca, oczywiscie bedziesz mogl jezdzic swoim prywatnym autem, ale w przepisach jest napisane, ze z jazdy samochodem nie mozesz czerpac korzysci majatkowej, czyli zaden lekarz nie wyda Ci zgody na wykonywanie zawodu kierowcy autobusu, ciezarowki, a nawet i auta osobowego jeslibedziesz przewozil ludzi, badz towary.

 

Jak to jest z jednym okiem?

Niezgodze sie z toba bo gdy moj chlopak stracil oko dzwonilam do WORD-a i powiedzieli mi ze osoba zdajaca ma prawo podejsc do egzaminu po pol roku od utraty wzroku. A tak ogolnie dojscie do siebie i nauczenie sie odleglosci jest bardzo indywidualna sprawa bo moj facet od poczatku nie mial z tym sprawy tak naprawde na prawie rok od utraty wzroku moze raz lub dwa rozlal wode a tak to nic. Piec dni od wypadku gdy wyszedl ze szpitala parkowal samochod pod  domem bo twierdzil ze zle to ja zrobilam :D

Jak to jest z jednym okiem?

JA NIE WIDZE NA JEDNO OKO OD DZIESIECIU LAT POCZATEK JEST TRUDNY.NA POCZĄTKU NP.LAŁEM WODE OBOK SZKLANKI,NAUCZYŁEM SIE DO TEGO WYKORZYSTYWA PALEC.CO DO PROWADZENIASAMOCHODU TO PROBLEM JEST TYLKO W TRAKCIE SZYBKIEGO WYPRZEDZANI [RADZE REZYGNOWAC] ORAZ DOKŁADNEGO COFANIA ALE PO PEWNYM CZASIE DO OPANOWANIA.JEŻELI MOGE POMÓC PROSZE WSZYSTKICH Z PYTANIAMI NE E-MEIL;hades02@va.pl GŁOWA DO GÓRY WSZYSTKO JEST DO OPANOWANIA

Jak to jest z jednym okiem?

Witam:) Ja straciłam wzrok w prawym oku w wieku 21 lat(11 lat temu) i pamiętam,że wtedy przytrafiały mi się właśnie zdarzenia typu rozlanie wody obok szklanki czy wysypanie cukru,który miał znalezć się w kawie, z łyżeczki na stół. Miałam też czasami wrażenie,że przedmioty,które znajdowały się blisko w zasięgu ręki wydawały się bardzo małe jakby dzieliła mnie od nich jakaś odległość. Zapytałam się mojej Pani Profesor Romaniuk kiedy to minie bo trochę mnie to irytowało i  dowiedziałam się,że u dorosłego człowieka musi minąć około 5 lat zanim mózg przyzwyczai się patrzeć jednym okiem i dostosuje się do patrzenia przestrzennego tym okiem i powiem szczerze,że tak właśnie to trwało.Co prawda te dziwne objawy z czasem sie zmniejszały,zdarzało się to coraz rzadziej ale dopiero po około 5 latach faktycznie zaczęłam w ogóle  przestać odczuwać,że widzę jednym okiem. Do tego wzrok w zdrowym oku bardzo mi się wyostrzył,czasami potrafię nawet zadziwić osoby obuoczne widząc coś z bardzo dużej odległości.Pole widzenia również sie rozszerza w widzącym oku.Co do jazdy samochodem to robiłam prawo jazdy jeszcze jako osoba obuoczna i nie wiem jakie są przepisy dotyczące prowadzenia pojazdów jako jednooczna. Jezdzę samochodem i nie przeszkadza mi jednooczność tylko trochę więcej trzeba się "głową nakręcić" zwłaszcza przy parkowaniu lub na skrzyżowaniu ale da się jezdzić. Można z tym naprawdę żyć,z czasem wszystko się unormuje.Życzę wytrwałości i pogody ducha.Pozdrawiam gorąco:)

Jak to jest z jednym okiem?

Jeżeli masz jeszcze jakieś nurtujące Cię pytania to chętnie odpowiem,jeżeli będę potrafiła,mój numer gg:8256088.Pozdrawiam:)

Jak to jest z jednym okiem?

 

                                 Witam!

Ja straciłam widzenie oka prawie osiem lat temu.Wtedy przy jakies wizycie u okulisty okazało sie, że mam przeciek w siatkówce, który trzeba zabezpieczyć dla mojego dobra.Wysłano mnie do kliniki w Szczecinie, po różnych badaniach zakwalifikowano mnie do zabiegu laserowego.Jedyną rzecza która tam wyjasniono to było to, że jest to zabieg krótkotrwały lecz niebezpieczny.I ja niestety miałam pecha.Po zabiegu zaczelam tracic widzenie.A najgorsze to były kłamstwa, które mi wciskano i próby zrzucania winy na mnie.Ale i tak sie z tym pogodziłam, do tej pory mam problemy rózne zwiazane z widzeniem, nie rozpoznaje twarzy z nie za duzej odległosci, nie zawsze trafiałam z woda do szklanki, przy słabym oswietleniu potrafiłam zjechac ze schodów.Jezdze samochodem, ale tylko w dzien, po zmierzchu to juz tortura,przy mijaniu widze tylko blask świateł i nie wiem co sie dzieje na skraju drogi.Od tamtego czasu chodziłam na wizyty do dwóch okulistów.W zeszłym roku byłam na konsultacji w prywatnej klinice, chciałam wiedziec czy mozna cos zrobic z okiem tym widzacym, a z którym tez mam problemy.Okazało się ze nic, za duze ryzyko, ale najgorsze bylo to ,ze lekarz mi powiedział, ze mam zle dobrane okulary.Moje oczy przestawiały sie okolo miesiaca na nowe okulary, na poczatku nic nie widziałam normalnie.Ale teraz jest super, widze drobne rzeczy, jestem w stanie przeczytac drobny druk i to wieczorem, co wczesniej nie bylo mozliwe.

I jednego sie nauczylam, patrząc na to wszystko, ze okulistyka, jest dziedziną w której zdarzaja sie bardzo czesto błędy lekarskie.Dlatego będę stosować do nich zasadę kierowców a mianowicie ,,zasadę ograniczonego zaufania''

Pozdrawiam

Jak to jest z jednym okiem?

Ja z jednym okiem żyję już 39 lat, miałem 10 lat jak straciłem oko, pracując nigdy nie przyznawałem sie do tego, bo dla niepełnosprawnych są gorzej płatne zawody, pracowałem nawet jako kierowca auta dostawczego na trasach europejskich. Do jednego oka mozna się przyzwyczaic po kilku miesiącach, po kilku latach nie będziesz pamiętać jak się widzi dwoma oczyma, na badaniach psytotechnicznych kierowcy mam jedynie problem na tzw. lejcach (ustawienie 2 kołków w jednakowych odległościacg w tunelu), ale biorąc pod uwagę pozostałe wyniki zawsze badanie zaliczałem. Jedynie co mi przeszkadza to chyba to ze mój organizm nigdy w pełni nie zaakceptował ciała obcego jakim jest proteza, w oku zbiera się ropa, którą musze co jakis czas wycierać, W hwili obecnej doskonale widzę z daleka, problem zaczął się z czytaniem, ale to chyba wiek (mam 49 lat) 0d dwuch lat uzywam okul. do czytania +1,5,  - jeżeli ktos chciałby sie dowiedzieć wiece z przyjemnością pomogę

Jak to jest z jednym okiem?

Ja z jednym okiem żyję już 39 lat, miałem 10 lat jak straciłem oko, pracując nigdy nie przyznawałem sie do tego, bo dla niepełnosprawnych są gorzej płatne zawody, pracowałem nawet jako kierowca auta dostawczego na trasach europejskich. Do jednego oka mozna się przyzwyczaic po kilku miesiącach, po kilku latach nie będziesz pamiętać jak się widzi dwoma oczyma, na badaniach psytotechnicznych kierowcy mam jedynie problem na tzw. lejcach (ustawienie 2 kołków w jednakowych odległościacg w tunelu), ale biorąc pod uwagę pozostałe wyniki zawsze badanie zaliczałem. Jedynie co mi przeszkadza to chyba to ze mój organizm nigdy w pełni nie zaakceptował ciała obcego jakim jest proteza, w oku zbiera się ropa, którą musze co jakis czas wycierać, W hwili obecnej doskonale widzę z daleka, problem zaczął się z czytaniem, ale to chyba wiek (mam 49 lat) 0d dwuch lat uzywam okul. do czytania +1,5,  - jeżeli ktos chciałby sie dowiedzieć wiece z przyjemnością pomogę

Jak to jest z jednym okiem?

Zadałeś pytanie jak to jest z jednym okiem, ja nie widzę od urodzenia na jedno i mam ochotę zapytać jak to jest widzieć na dwoje...

Nie martw się poradzisz sobie, widzenie na jedno oko nie ogranicza tak bardzo, przekonasz się, że możesz normalnie funkcjonować.

Ciesz sie tym, że miałeś szanse się przekonać jak to jest z dwojgiem zdrowych oczu i szanuj to, że nie oślepłeś całkiem tylko masz jeszcze 1 sprawne oko..

 

pozdrawiam

Re: Jak to jest z jednym okiem?


nadzieja:

... jak to jest widzieć na dwoje...


 Też bym to chciała wiedzieć, ehhhhh............

 

Jak to jest z jednym okiem?

Witam

Jestem mamą 4 miesiecznego chłopca wykryto u niego toksoplazmoze oczna i ma juz blizny w lewym oczku.Lekarz powiedział ze juz nie bedzie na nie widział.Powiedzcie mi czy taki maluch oradzi sobie w zyciu.Jestem załamana bo on jest taki malutki a ja nie potrafie mu pomóc

Re: Jak to jest z jednym okiem?


bartek80:

Witam

Jestem mamą 4 miesiecznego chłopca wykryto u niego toksoplazmoze oczna i ma juz blizny w lewym oczku.Lekarz powiedział ze juz nie bedzie na nie widział.Powiedzcie mi czy taki maluch oradzi sobie w zyciu.Jestem załamana bo on jest taki malutki a ja nie potrafie mu pomóc

 

Jestem osobą, która od urodzenia nie widzi na jedno oko. Nikt o tym nie wie ze znajomych i tak jest najlepiej, bo nikt na mnie nie patrzy jak na osobę, której trzeba współczuć i tak jest najlepiej, bo pogrążyłabym się w smutku, gdyby było inaczej.

Jestem mimo wszystko normalna i mimo wszystko nie jestem gorsza od innych, nie mam żadnych ulg i dzięki temu jestem twarda, silna, umiejąca z tym żyć.

Proszę Cię nie zrań swoje dziecko, nie lituj się nad nim i nie pozwól by ktoś z jego rówieśników się o tym dowiedział. Staraj się o zasiłek na te oko, bo potem będzie za późno. 

Nie martw się o niego, dzięki temu stanie się silnym człowiekiem.

To,  że nie widzi na jedno oko wcale go nie ogranicza. Najlepiej zrobisz jak będziesz go traktować jak kogoś zdrowego. Go to nie boli to tylko mała przeszkoda w tak trudnym życiu, ale jeśli postarasz się widzieć w nim osobę, która ma oboje zdrowych oczu to tak naprawdę będzie, bo właśnie tak nauczysz go żyć normalnie...

na pewno będzie mieć żal, dlaczego ja, ale kiedy zacznie o to pytać powiedz mu, że: "jesteś wyjątkowy synku, Bóg tak chciał, bo wiedział, że jesteś silną osobą, która będzie umiała z tym żyć, nie załamuj się, bo bardzo Cię kocham  i wierzę w Ciebie i nigdy nie zwątpię..."

Jak to jest z jednym okiem?

Witaj

Dziekuje za te słowa poryczałam sie jak bóbr.Mam nadzieje ze damy rade musimy jednak walczyc z dwoma problemami.ten drugi to toksoplazmoza ponoc do koncz zycia bedzie sie musiał leczyc boje sie tylko zeby nie zaatakowała drugiego oka.Ciesze sie ze znalazłam to forum i takich dobrych ludzi wiem ze nie jestem sama z problemem dziekuje

Jak to jest z jednym okiem?

Czesc.Ja również jestem matką dziecka które widzi najedno oczko,a w drugim ma epiprotezę.Piotruś ma  9-lat i chodzi do drugiej klasy,mimo że widzi tylko na jedno oko to wcale mu to nie przeszkadza w nauce jest bardzo dobrym uczniem i niema żadnych problemów z rówieśnikami, a nawet bardzo go wszyscy lubią.pozdrawiam.

Jak to jest z jednym okiem?

Witam

Widze ze dzieci jednookie to bardzo silne psychicznie dzieciaczki.Bede sie starała zeby mój syn tez był taki silny.Od środy zaczynamy leczenie w CZD i mam nadzieje ze zwalczymy toksoplazmoze na tyle zeby nie zaatakował nic wiecej.Trzymajcie za nas kciuki

Jak to jest z jednym okiem?

Może coś dla zakłopotanych rodziców...Myślę, że się przyda;]
Mam 15 nie widzę na prawe oko od urodzenia i w dodatku jestem prawo ręczny.
Nie użalajcie się nad swoimi dziećmi, ani nie róbcie z nich jakiś ofiar losu traktujcie ich jak zwykłego zdrowego człowieka, bo później może się to skończyć źle w towarzystwie rówieśników(mówię tutaj o współczesnej szkole, w której dzieją się niesłychane rzeczy np. dreczenie wyśmiewanie itp. ) dziecko musi mieć silną psychikę i musi sobie jakos radzić w razie spotkania z takimi natrętami. Pozostaje jeszcze sprawa komputera, wiadomo forma rozrywki kilka godzin dziennie...mi rodzice nie dają jakiegoś specjalnego ograniczenia i tutaj nasuwa się pytanie DLACZEGO? Preferowana odległość od monitora 20cm hm ja w obecnej chwili mam prawie metr i sam wiem kiedy powinienem odejść od komputera i dziecko tez musi się tego nauczyć zabranianie i kary też niczego nie rozwiążą bo młody pomysłowy zawsze coś wymyśli. Od dziecka przechodze przez płoty chodze po murkach i innych ustrojstwach i jakos nigdy sie nie zachwialem i nigdy niewidzące oko mi w niczym nie przeszkadzało poza siatkówką (gry nie widze na prawe oko, a jestem prawo ręczy jest mały kłopot z serwami tj. problem z dobrym trafieniem w piłkę i nic poza tym) Nie denerwujcie się wszystko będzie dobrze, a dzieci napewno sobie poradzą.

Jak to jest z jednym okiem?

Witaj, ja nie widze na lewe oko od 4 roku życia, (nieudana operacja w Centrum Zdrowia Dziecka) obecnie mam 21lat.

"A mianowicie jak Wam sie zyje na codzien z jednym okiem?" 

 Jak najbardziej normalnie. 

"Czy macie jakies problemy w zyciu z tego powodu?" 

 Napewno, ograniczenia związane z pracą, przedewszystkim kierowca zawodowy, pilot, itp. pozatym uważam że najwiękrzym problemem jest tylko i wyłacznie ludzka złośliwość, i wyśmiewanie się, ja coś takiego doświadczyłem w podstawówce, gimnazujum i częściowo w liceum. Prosta recepta?, nie przejmować się, to poprstu ludzie nie godni uwagi.

"Jak dlugo sie przyzwyczajaliscie do widzenia na jedno oko?" 

 Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo szczeże powiem niewiem jak widzi się na dwoje oczu.

 "Czy oko ,ktore jest zdrowe wyostrzy sie i bedzie lepiej?" 

Nie, po jakimś czasie jego stan z powodu nadmiernego "przeciążenia" pogorszy się, tzn. trzeba będzie nosić okularki, ja tak mam i lekarz powiedzał że to normalne.  

"Przed wypadkiem bylem kierowca czy sa szanse ze nadal nim bede?"

kat B. Do 3,5t. czyli osobówki, i większego dostawczego jak najbardziej, ja zdałem prawko w zeszłym roku, za pierwszym razem, bez żadnych "ułatwień" normalny egzamin, i śmigam bez problemów, Niestety z zawodowymi oraz kat.A (na motor) trzeba się rozstać. 

A jeśli chodzi o ocene odległości, po jakmś czasie przyzwyczaisz sie, nie będzie problemu.  

 Pozdrawiam.

 

   

Jak to jest z jednym okiem?

O rety. A ja chciałem na wiosnmę zrobić sobie kat. A. Już się nie nastawiam

Jak to jest z jednym okiem?

"Nie, po jakimś czasie jego stan z powodu nadmiernego "przeciążenia" pogorszy się, tzn. trzeba będzie nosić okularki, ja tak mam i lekarz powiedzał że to normalne.  " pisze AdrianP

Ni musi być wcale tak,że będzie nosić okularki,ja nie widzę od 12 lat i wciąż mam idealne widzenie w zdrowym oku a nawet widzę niejednokrotnie wyrazniej niż ludzie obuoczni,np. z bardzo daleka potrafię dostrzec numer nadjeżdżającego autobusu albo bez problemu przeczytać rozkład odjazdów pociągów czym nieraz zadziwiam ludzi widzących obojgiem oczu. Dodam jeszcze,że moja babcia skończyła w tym roku 80 lat i nie widzi na jedno oko od 4 roku życia (takie jakieś fatum rodzinne u nas:) a dopiero kilka lat temu okulista przepisał jej okulary i to tylko do czytania bo na codzień do noszenia nie sa jej potrzebne gdyż bardzo dobrze widzi na to zdrowe oko. Pozdrawiam Wszystkich:)

Jak to jest z jednym okiem?

Po operacji czułem sie jakbym był człowiekiem niepotrzebnym . Z jednym okiem?Koniec swiata...Po latach przyzwyczaiłem się do tego stanu.Owzsem pole widzenia jest o wiele mniejsze , ale da sie po prostu żyć.Jeżdzę samochodem, pracuję- zapominam o tym, że mam jedno oko.Proteza jest dobrze dopasowana, wcale nie widać mojego sztucznego oka.Pocieszam się,że moje kalectwo w porównaniu do innych ludzi - to bzdurka.Uszy do góry, przyzwyczaisz się.

Jak to jest z jednym okiem?

Witaj,

Nie jest az tak źle jakby sie mogło wydawać. Jeśłi się równiez spojzy na te sprawe z duchowego punktu widzenia. Ja mam przekonanie, że wypadek, który mi sie przydarzył nie jest niefortunnym zbiegiem okoliczności bo uważam, że nic nie dzije się przypadkowo. Moi znajomi, którzy mnie dobrze znaja uważają, że gdyby nie wypadek i utrata oka, to byłbym bardzo pysznym i zadufanym w sobie człowiekiem. Po chwili zastanowienia i refleksji nad tym stwierdzam, że to bardzo prawdopodobne. To doświadczenie nauczylo mnie pokory i dostrzegania spraw, które z pozoru wydają się zwyczajne, a gdy się im blizej przyjżec to sa zupełnie odmienne niz nam się na początku wydawało. Jeśłi podasz mi swojego maila to prześle Ci fajną prezentację, która obrazuje to o czym mówię:-) Po pewnym czasie gdy zaczynasz dostrzegac sens w tych tragicznych wydarzeniach, przychodzi ukojenie, spokój i akceptacja siebie i swojej historii. Nie mówię, że nie mam "gorszych" chwil, w których wszystko wali mi się na głowę, bo miewam takowe, ale chodzi mi o ogólnie o zmiane Twojej swiadomości. Na koniec dodam jedno madre zdanie które powiedział mi kiedys przygodny autostopowicz, którego zabrałem "na okazję". Powiedział mi, że juz bardzo długo stoi i mijało go wielu kierowców, którzy jechali sami i mieli wolne miejsca ale widząc go zamiast zwalniać to wręcz przyspieszalii w końcu po kilku godzinach stania ja się zatrzymałem. Bardzo mi był wdzięczny ten człowiek i powiedział mi jedno zdanie, które było dla mnie "nagrodą", a mianowicie, że "Nie zrozumie nigdy jadący samochodem tego, co czuje osoba stojąca na poboczu, gdy sam wcześniej tego nie doświadczy". Te słowa wbrew pozora mają szerokie zastosowanie i my również możemy je do siebie odnieść ale w tym pozytywnym znaczeniu. Pozdrawiam Cię.

Jak to jest z jednym okiem?

ja nie potrafię powiedzieć jak to było, keidy jeszcze widziałam normalnie, bo miałam wtedy zaledwie 4 latka. moze dlatego widzenie jednym okiem nie sprawia mi żadnych problemów w życiu codziennym, bo nie wiem jak to jest z dwojgiem oczu. wydaje mi się, że wszystko jest tak samo, może tylko pole widzenia jest mniejsze.

dla mnie większym problemem jest wstyd przed ludźmi z tą moją ułomnością i ogromne kompleksy na temat wyglądu oraz żal, że nie mogę być piękna - jak inne dziewczyny i właśnie tym normalnym dziewczynom zazdroszczę i momentami nienawidzę je za to. wiem, że to bez sensu, bo one nic nie zawiniły, jednak nie potrafię tego w sobie zdusić. 

Jak to jest z jednym okiem?

mogło by sie wydawac , że tragicznie dla każdej osoby co całe życie widzi na dwoje oczu ... ja nie widze na jedno oko od urodzenia i nie jest źle ... mnie moze łatwiej to powiedziec gdyż mój organizm przystosował sie od moich narodzin do tego ze widze jednym okiem ... ale nie sprawia mi to zadnych dysfunkcji .. trenuje siatkówke czynnie uprawiam sporty , mam wielu znajomych , którzy są tolerancyjni ... nawet w nowych środwoiskach jestem bardzo szybko akceptowana ... byc moze tez dlatego ze moją wade widac gdy sie szczegółowo ktoś mi przygląda ... ale głowa do góry i do przodu trzymam kciuki :)

Jak to jest z jednym okiem?

tak naprawdę prawie normalnie.normalna praca,zwyczajne życie-dom,dzieci ,żona,choć często myślę o mojej jednooczności.Mimo mojej przypadłości trenuję sztuki walki(bardziej rekraacyjnie) ale daję radę,jężdżę samochodem-czyli prawie normalnie.

Jak to jest z jednym okiem?

Ja wzrok w lewym oku straciłam w wieku 15 lat (teraz mam 27) po nieudanej operacji już nie pamiętam jak to jest widzieć na 2 oczy. W życiu codziennym gdy nie myśle że widze na jedno nie przeszkadza mi to, lecz czasem zastanawiam się jak się widzi na dwa oczy. Pozdrawiam.

Jak to jest z jednym okiem?

Z jednym okiem jest zaje.... fajnie jest ! Powaga , mam 38 lat i nie mam oka od urodzenia . Przyzwyczaisz sie po jakims czasie w mozg nadrobi braki i bedzie normalnie. Zdolnosci adaptacyjne człowieka są wielkie !!!

Jak to jest z jednym okiem?

Prawie normalnie,jeżdżę samochodem ,trenuję sport -ja jestem wyjątkowo zamknietym w sobie ,ale daję radę,czasami jest ciężko.

Jak to jest z jednym okiem?

W piatek wrócilismy z CZD i niestety okazało sie na badaniu potencjałów wzrokowych ze Mały jednak nic nie widzi na te lewe oko .Przypomne ze ma blizne w plamce po przebytej toksoplazmozie.Nie wiem komu wierzyc okulista twierdzi ze bedzie widział obwodem oka a lekarz od potencjałów ze to oko nic nie widzi moze tylko jakies swiatło.

Powiem szczerze ze nikt nie daje mojemu synkowi ze nie widzi ma teraz 8 miesiecy ale rozwija sie prawidłowo zaczyna raczkowac na razie łapie obiema łapkami zabawki

Nie wiem w co juz mam wierzyc ale mam nadzieje ze nawet jesli to prawda w co nie chce wierzyc ze nie widzi mysle ze da rade ale tak czasem człowiekowi ciezko

Pozdrawiamy

Jak to jest z jednym okiem?

Jestem pod Opieką Centrum Zdrowia Dziecka w Wa-wie ...

szczerze ... lekarze tam , kłócili sie ze mną osobiście i wmawiali , że ja kompletnie nic nie widze na moje prawe oko ... co jest kompletną bzdurą ... gdy zaslonie moje lewe zdrowe oko , kątem prawego oka widze normalnie obraz , kolory światło w odległości jakiegoś metra ... lekarze na pewno mają racje ze widzi światło , ale żaden z nich nie wie dokładnie co może to oko zobaczyc skoro sam nie posiada mojego oka , wyjąc go nie może , ale zazwyczaj to są przypuszczenia   ... na usuwanie zacmy nie zdecydowałam sie z powodu zbyt aktywności ruchowej ... stwierdziłam , ze moja wada chociaż przysporzyła mi wiele cierpienia jest na tyle nie widoczna ze podczas tego rocznych wakacji będe starała się zakupic soczewke maskującą ...

Pozdrawiam wszystkich :)

Jak to jest z jednym okiem?

ktos pisał że ma problemy z siatkówką bo nie widzi na prawe oko a jest praworęczny ...

wydaje mi sie , że to nie koniecznie musi miec z tym powiązania ...

ja jestem praworęczna i nie widze na prawe oko ...

a jednak trenuje siatkówke i serwuje prawą ręką i też nią atakuje ...

ja nie mam z tym zadnych dysfunkcji ...

pozdawiam :D

Jak to jest z jednym okiem?

Ja nie widzę na jedno oko od urodzenia lewe spłaszczone dno soczki i jescze jestem krótkowidzem nosze okulary.

Jak sie zyje normalnie tylko bardziej trzeba zwracac uwage na rozne rzeczy bardziej krecic głowa bo jedno oko robi za dwa.

Jak chcesz sie przyjzec  ladnej dziewczynie a wszystkie sa ladne to bardziej musisz odwrucic glowa :) to czasami komiczne jest bo dziewczyna mysli zesie gapisz.

Rożne rzeczy to co sie dzieje w moim przypadku z lewej w czasie sportu czy leci pilka itd itd

W wiekszosci przypadkow jednowzrocznych osob to prawie wcale nie widac  ze ma sie ta wade

A jeśli chodzi o rękę to jestem prawo ręczny a noga lepiej mi się kopie lewa ostatnio zauważyłem  ze pewnie rzeczy  robię tez lewa ręka np

podawanie rożnych rzeczy czy rozdawanie kart do gry

 

pozdrawiam adam 

Jak to jest z jednym okiem?

do bani jest ;/

 

ostanio cały czas mam depresje;/ rzadziej wychodze z domu,gdyz nie chce zeby ludzie sie na mnie dziwnie gapili.a o kontakcie wzorkowym z jakas dziewczyna,czy wogole z kims z ulicy juz nie wspomne.moze chociaz jakbym nie mial bielma,tylko normalny kolor oka to by sie zmienila moja samoocena i samoakceptacja...

czuje ze nie mam dla kogo zyc,ze nikt na mnie nie czeka i nikomu na mnie nie zalezy(procz rodzicow).ostatnio tez zadaje sobie pytanie czemu ja,co ja takiego zrobilem,ze to mnie spotkalo...

dobra nie chce mi sie dalej pisac,bo mam dola ... ;p

Jak to jest z jednym okiem?

Ja mam oboje oczu, ale widzę tylko na jedno - prawe. Jak nie założę szkła kontaktowego na lewe, to właśnie patrzę tylko jednym. I np wtedy lewe oko ucieka mi na bok i jak patrzę na kogoś, to tylko prawym. Wtedy robi mi się taki rozbieżny zez. Przez to często śmiesznie wychodze na zdjęciach :D

A pytanie - jak to jest z jednym okiem, a właściwie patrzeć jednym okiem - zadają mi znajomi i niestety nie umiem im wyjaśnić co ja widzę tym lewym, w którym nie mam soczewki.

W przyszłym tygodniu czeka mnie wszczep sztucznej soczewki i wtedy poznam odpowiedź na moje pytanie: jak to jest z obojgiem oczu.

Pozdrawiam i życzę dużo radości z życia Uśmiech

Re: Jak to jest z jednym okiem?


dodektrn:

do bani jest ;/

 

ostanio cały czas mam depresje;/ rzadziej wychodze z domu,gdyz nie chce zeby ludzie sie na mnie dziwnie gapili.a o kontakcie wzorkowym z jakas dziewczyna,czy wogole z kims z ulicy juz nie wspomne.moze chociaz jakbym nie mial bielma,tylko normalny kolor oka to by sie zmienila moja samoocena i samoakceptacja...

czuje ze nie mam dla kogo zyc,ze nikt na mnie nie czeka i nikomu na mnie nie zalezy(procz rodzicow).ostatnio tez zadaje sobie pytanie czemu ja,co ja takiego zrobilem,ze to mnie spotkalo...

dobra nie chce mi sie dalej pisac,bo mam dola ... ;p

 

 

to , że nie masz samooceny i samoakceptacji leży tylko po twojej stronie  a nie naszej wady czy naszego oka .... masz bielmo ? ja też no i ? kiedy wkońcu pomyślisz , że jest więcej rzeczy do zrobienia i zobaczenia na tym świecie niż tylko użalanie sie nad sobą , bo to właśnie robisz ... tylko cofasz sie o krok zamiast zrobic krok w przód ... pomyśl , że inni ludzie w ogóle nie mogą zobaczyc pięknego świata otaczającego nas w okół ... jednak nei siedzą w domu , nie płaczą , dlaczego to własnie oni nie widzą ... Mimo , ze jestem bardzo młoda , bo mam zaledwie 16 lat ... to wiem , że świat do odważnych należy i nic nie daje chowanie sie po kątach i egocentryzm ... Pomyśl , że możesz coś w swoim życiu zmienic i tylko ty sterujesz własnym losem ... jak widac są ludzie tu o wiele starsi ode mnie , którzy opowiadają , że mają rodzine i dzieci ... czy myślisz , że znaleźli swoje drugie połówki siedząc w domu ? wątpie ... Więc weź sie w garśc ... a jeżeli naprawde dziewczyna cie pokocha to zaakceptuje cie takim jakim jestes ... ale najpierw musisz ją znaleśc wiec WYJDŹ DO LUDZI .... a nie siedź w domu ...

 

 

Re: Jak to jest z jednym okiem?


jkomenda1:
Z jednym okiem jest zaje.... fajnie jest ! Powaga , mam 38 lat i nie mam oka od urodzenia . Przyzwyczaisz sie po jakims czasie w mozg nadrobi braki i bedzie normalnie. Zdolnosci adaptacyjne człowieka są wielkie !!!
 
 
tylko pogratulowac takiego dobrego samopoczucia i nasladowac! ;)
(ha, kolejna osoba z krakowa, jak widze!)
 
ja na prawe oko nie widze od urodzenia. nigdy nie sprawialo mi to jakiegos problemu, bo moj mozg jest przyzwyczajony do jednoocznosci :) czasem tylko odczuwam, ze mam nieco wezsze pole widzenia, niz inni, normalnie widzacy, wiec...musze wiecej krecic glowa ;)
mam duza krotkowzrocznosc, wiec nie moge trenowac tak jak niektorzy z was-niemniej jednak, bardzo chetnie plywam :)
pewnie, ze chcialabym kiedys widziec na dwoje oczu, ale jest jak jest...trudno ;)

 

 

Jak to jest z jednym okiem?

witam....ja jestem praktycznie jednooczny od ok.pół roku,jak dla mnie to jest to masakra...potykam sie,obijam o różne przedmioty,nie potrafie wykonywac żadnych precyzyjnych czynności,rozlewam,wywracam,rozbijam itp. cięzko sie czyta,ciężko nawet się ogląda,poza tym ból oczu,głowy,zaburzenia równowagi-jednym słowem jak dla mnie to PRZECHLAPANE,chociaż po przeczytaniu wypowiedzi poprzednich forumowiczów,pojawia się u mnie iskierka nadzieji że z czasem wszystko wróci do normy...aha i jeszcze zdanie do kolegi piszącego że ma dola-rozumiem cie ,wiem jak to jest...na początku bylem zalamany ale otrząsłem się z tego,choć nieśmiałośc mi została w bezpośrednich kontaktach z ludżmi( konkretnie czuje sie niekomfortowo gdy patrze jakiejś osobie prosto w oczy,spowodowane jest to tym ze oko wygląda nie tak jak powinno-zmniejszona gałka oczna,ciemna rogówka,często ucieka mi żrenica w tym oku gdy dłużej patrze na jakis obiekt. itp.ale takich sytuacji mozna uniknąć...) poza tym wiele braków można zastąpić odpowiednim nastawieniem do ludzi,tak jest ze mną..wystarczy być zawsze pogodnym,pozytywnie nastawionym do ludzi i świata optymistą a przy tym wszelkie nieprawidłowości bladną w oczach innych ludzi...i tego i wszystkim innym jednoocznym życzę i pozdrawiam

Jak to jest z jednym okiem?

Super Witajcie!Mam dwoje własnych oczu, lecz jedno zbuntowało się w życiu płodowym i postanowiło nie widzieć. Tym skuteczniej, że uszkodzeniu uległy wszystkie możliwe warstwy, więc nie ma czego kleić! Drugie jakoś sobie radzi. Nie jakoś, radzi sobie doskonale. Widzę słabo, bo siatkówka jest w stanie galaktycznego kataklizmu - tak rozległe pola zanikowe, że jeden z profesorów orzekł, iż moje widzenie samo w sobie jest cudem ( a widzę już 37 lat z przecinkiem) -ale nie noszę szkieł ani soczewek. O tym, że źle widzę i że jednym okiem patrzę na świat, przypominam sobie, gdy podchodzę do pierwszego stopnia schodów. To jedyny moment, kiedy zwalniam. Ponadto przeszłam wzdłuż i wszerz Tatry Polskie, trzykrotnie sama! Na rowerze jeżdżę bez trzymania, noszę kilkunastocentymetrowe szpilki, robię doskonałe zdjęcia, czytam kilkaset książek rocznie, dużo piszę, finalizuję doktorat w zakresie literaturoznawstwa i o mojej tzw. niepełnosprawności wiedzą jedynie lekarze, bo nikt przy zdrowych zmysłach za taką osobę mnie nie uzna. Piszę o tym wszystkim, nie po to, żeby się pysznić, lecz byście wiedzieli, że dopóki mamy choć jedno oko jesteśmy Zwycięzcami nie do Pokonania! Ps Jedno mnie wkurza! Niemożność prowadzenia auta! A jeszcze bardziej motoru! Taki harley!Gdybym mogła, zamieszkałabym za kierownicą, bo uwielbiam jazdę!

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i pamiętajcie: Cyklop górą!

Jak to jest z jednym okiem?

ja od urodzenia widzę tylko na jedno oko i to prawe przyzyczaiłam si ę , ale gdy miałam 5 czy 6 lat to myślałam ,  że wszyscy widzą tylko na jedno oko teraz z perspektywy czasu wydaje mi się to zabawne tzn . takie myślenie  w przedszkolu i w szkol,e podstawowej miałam zwolnienie z tzw . zajęć praktycznych tzn szycie itp ze względu na problemy zwe wzrokiem w liceum i w gimnazjum miałam ptroblemy z informatyką , ale kunpelki mi pomagały  przyzwyczaiłam się do tego , że widze na jedno oko pani  w ośrodku rehanilitacyjnym powiedziała , że poprostu musze sie więcej obracac , żeby  zobaczyć niektóre rzeczy czasami mam żal do boga dlaczego właśnie ja musze to znosić czy ja jestem inna ? nie sądze myśle , , że bóg ma wobec mnie jakiś plan zastanawiam się jakby to było jakbym widziała na dwoje oczu    ...... wy też macie takie myśli....... chciałabym robić różne rzeczy , których nie mogę ze względu na moją niedyspozycje mogłabym czytać więcej , szyć itp rzeczy ale cóż nie mog ,,,,, się rozpisałam hehe

Jak to jest z jednym okiem?

ja tez juz nie raz sie zastanawialem :) napewno bym trenowal gre w gale zawodowo bo zawsze o tym marzylem :) a tak to pewnie bym byl bardziej otwarty,towarzyski,podbijaj bym do lasek :) itp ;]

Jak to jest z jednym okiem?

Dodektrn!Zastanów się, co wspólnego ma to, że jesteś jednooczny z Twoim wyrobieniem towarzyskim? Jeśli w siebie wierzysz i jesteś świadomy własnej wartości jako człowiek, ludzie będą za Tobą przepadali i nikt nawet nie zwróci uwagi na ten śmieszny szczegół! A randki? Czy Ty naprawdę sądzisz, że wszystkie kobiety są tak płytkie żeby je od Ciebie odstręczała Twoja drobna niedyspozycja. Serce i głowę masz na miejscu, to co do intymnych relacji konieczne też ,Ĺ�miech po co więc zadręczasz się tym, co ma najmniejsze znaczenie?

Kasiu! Więcej byś czytała dysponując dwojgiem oczu? Dziewczyno! Ja mam do dyspozycji jedno oko ze zmasakrowaną siatkówką i naczyniówką, przez całe życie czytam bez okularów, lup i innych kosmicznych maszynerii. Czytam tym jednym chorym okiem najmniej 200 książek rocznie, jestem badaczką literatury i moje niedowidzenie w niczym mi nigdy nie przeszkadzało (poza wspomnianą niemożnością prowadzenia auta!)

Kochani! Ja Was rozumiem, Wasz lęk, niepewność, ale momentami czuję się przy Was jak kosmitka. Ja mogę, a Wy nie?! A niby dlaczego?! Wy też możecie! To jest kwestia wiary i walki z własnymi ograniczeniami.

Na materace! Walczcie jak Dlama, który bierze udział w rajdach samochodowych, jak Martka i Wojto, jak Kornelia, jak inni tu obecni forumowicze, którzy zdobywają szczyty, jeżdżą na miesięczne rowerowe eskapady. I nie płaczą nad sobą! Strach jest Waszym największym wrogiem! 

Trzymam za Was! Pozdrawiam Cieplutko!

 

Jak to jest z jednym okiem?

@cesarzowa : a czemu masz niemoznosc jezdzenia autem ? =D

Re: Jak to jest z jednym okiem?


kasia30149:
ja od urodzenia widzę tylko na jedno oko i to prawe przyzyczaiłam si ę , ale gdy miałam 5 czy 6 lat to myślałam ,  że wszyscy widzą tylko na jedno oko teraz z perspektywy czasu wydaje mi się to zabawne tzn . takie myślenie  w przedszkolu i w szkol,e podstawowej miałam zwolnienie z tzw . zajęć praktycznych tzn szycie itp ze względu na problemy zwe wzrokiem w liceum i w gimnazjum miałam ptroblemy z informatyką , ale kunpelki mi pomagały  przyzwyczaiłam się do tego , że widze na jedno oko pani  w ośrodku rehanilitacyjnym powiedziała , że poprostu musze sie więcej obracac , żeby  zobaczyć niektóre rzeczy czasami mam żal do boga dlaczego właśnie ja musze to znosić czy ja jestem inna ? nie sądze myśle , , że bóg ma wobec mnie jakiś plan zastanawiam się jakby to było jakbym widziała na dwoje oczu    ...... wy też macie takie myśli....... chciałabym robić różne rzeczy , których nie mogę ze względu na moją niedyspozycje mogłabym czytać więcej , szyć itp rzeczy ale cóż nie mog ,,,,, się rozpisałam hehe

 

Kasiu ja pracuje w zakladzie krawieckim, a jestem jednooczna i nie tylko ja czasami obsluguje rozne maszyny gdzie trzeba nawlekac nici i co i nic  daje rady.  uspokuj sie nie  przesadzaj. czytam tez mnostwo ksiazek wszystko robie nie moge tylko z a duzo wysilku fizycznego i tyle... Chyba mialas nadopiekunczych rodzicow i uroslas w przekonaniu ze jestes jakas gorsza a musisz TYLKO BARDZIEJ ODCHYLAC GŁOWE jak patrzysz w strone niewidzaca.   Usciski!

Jak to jest z jednym okiem?

Dodektrn: nie jestem w stanie prowadzić auta ponieważ, tak jak napisałam, jedyne oko na które widzę,jest w kiepskim stanie. Poszatkowana siatkówka sprawia, że rozmywają, bądź zlewają mi się światła w sygnalizatorach - nie wiem, jak Ci to wytłumaczyć- oraz nie jestem w stanie precyzyjnie określić odległości. Jazda z jednym widzącym okiem jest możliwa, gdy to oko radzi sobie dobrze, jak u Martki, Dlamy, czy Wojta. Ja dobrze widzę z bliskiej odległości, a im ta odległość jest większa tym gorzej. Dlatego generalnie radzę sobie świetnie, ale z okna samochodu nie odcyfruję znaku drogowego w intensywnym świetle, a w ciemności w ogóle nie ma o tym mowy. Czytam, łażę po górach, ale na rowerze tylko po Dolinie Chochołowskiej jesienią, gdy nie ma ludzi, albo z mężem na tandemie. Góry znam na pamięć i na pewno to też bardzo ułatwia sprawę. Znam zasady ruchu drogowwego, mąż łaskawie daje mi prowadzić na pustych, wiejskich drogach, ale w mieście nie pojadę, bo naprawdę bardzo słabo widzę. Ale wiesz, mam to w nosie, dopóki jest to jedyna czynność, której nie mogę wykonywać!

 

Ronia! Wspaniała dziewczyna z Ciebie! Gratulacje, tak trzymać!

Pozdrawiam Was cieplutko!

Jak to jest z jednym okiem?

 obecnie jestem na stażu w bibliotece w swojej byłej szkole rodzice cóż mama słyszałam podobno ma mnie gdaieś natomiast tato okazuje to , że mnie koxha w każdej nawet najgorszej sytuacji
« poprzednie   | 1 | 2 |