MENU

Forum - Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

  | 1 | 2 | 3 |   następne »

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Pewnie, że jak się jest "innym" nieco w dzisiejszym durnym,  uniformistycznym świecie jest trudniej bo ludzie zwracają na nas większą uwagę...

Ale na to, że nas spotkało iż mamy problem z oczkiem - nie jest naszą winą...nie mamy na to wpływu. Jak żremy fast foody i tyjemy - to moze byc powód do zmartiweń, bo sami jesteśmy sobie winni.   Jak marnujemy czas i gapimy się bezmyślknie w TV - to też masakra jest. Jak palimy papierosy i potemsię wstrętnie czuejmy, kaszlemy etc. też nasza wina! Ale oko - że chore....no cóż...ileż chorób jest na świecie -  mniej lub bardziej widocznych!!! Nie mieliśmy na to wpływu, nikt nas o to nie pytał, czy chcemy być jednooczni - ale jesteśmy i musimy być twardzielmai, musimy nimi być - i bierzmy z życia ile się da i to co najlepsze, bo jesteśmy wszyscy tego warci:)

 

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!!!!!!!

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

mam kompleks krasnoludka

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Pozwólcie, że odświeże temat.

Co do moich kompleksów - masakra. Do zdjęć pozuje tylko prawym profilem, nie widać aż tak zeza (które niby nie jest widoczne, ahaa, jasne), dosłownie unikam zdjęc na "wprost" dlatego też nie mam paszportu i w najbliższym czasie nie zamierzam go sobie robić. 

 To, że nie widzę na jedno oko nie jest dla mnie aż takim problemem, jak właśnie ten zez.  Do tego dochodzi jeszcze naczyniak, który też niby nie jest aż tak widoczny, ale jednak jest. Tak jak wiele osób tutaj pisało, też nienawidzę ludziom patrzyć w oczy. Całe szczęście zdarza się rzadko, że muszę to robić, bo unikam kontaktu z ludźmi, no chyba, że jest to konieczne (szkoła itd).  Ogółem "znajomi" mówią, że jestem ładna, wtedy sobie myślę "szkoda, że tylko z prawego profilu". Przez te swoje kompleksy nigdzie nie wychodzę, jestem dosłownie zaszyta w domu. Wakacje, weekendy, ferie, imprezy - spędzam przed komputerem. Gram, słucham muzyki. Robię wszystko, żeby nie widywać się z ludźmi. Nawet do szkoły nie chodzę za często przez co teraz zaczynam mieć problemy.

 Ogółem, lipa straszna, ale co poradzić :P  Mnie żyję się ciężko i nie potrafię się pogodzić z tym jaka jestem. Mam 17 lat, chciałabym żyć tak jak moi rówieśnicy, przeżywać te wszystkie 'młodzieńcze szaleństwa' i w ogóleeee ale nie jest mi to pisane najwyraźniej.. ;).

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Ja jestem osobą młodą, mam 14 lat, ale nie mam za dużo kompleksów z tego powodu. Nie wstydzę się swojej inności. Straciłam oko przez nowotwór kiedy byłam mała - nie zmienię już tego :) Pogodziłam się z tym :) Przeszkadza mi to trochę, bo dużo osób które nie grzeszą inteligencją lubią się ze mnie z tego powodu ponabijać. Ja jednak się tym nie przejmuję. 

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

No właśnie. Jak ktoś od urodzenia albo od wczesnego dzieciństwa nie ma oka to łatwiej mu się z tym pogodzić i zaakceptować. Ale gorzej gdy ktoś w wieku późniejszym ( tak jak ja w 26 roku życia) traci oko to bardzo trudno jest żyć bez kompleksów związanych z brakiem oka.

U mnie nadal się nic nie zmieniło w tej kwestii. Te same kompleksy nadal pozostały. Przez przypadek (ktoś odświeżył wątek) natrafiłam na ten mój wątek, który zakładałam  4,5 roku temu.

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Mam kompleksy i to baaardzo duże.

Może to próżne ale bardziej od tego, że nie widzę na to oku przeszkadza mi to, że wygląda inaczej. Zazdroszczę osobom które nie widzą a mimo wszystko ich oko wygląda normalnie.

Moje jest sporo mniejsze,takie zmętnione i na zdjęciach szczególnie wygląda bardzo źle.

Zawsze próbuje mieć rozmówcę z widzącej strony, żeby go widzieć ale i też dlatego,żeby on nie widział tamtego oka.. Mam duży problem z utrzymywaniem kontaktu wzrokowego bo się wstydzę, jest to dla mnie krępujące.

Na zwykłych zdjęciach jeszcze mam sposoby - zawsze próbuje ustawiać się z prawego profilu jak tylko jest to możliwe...koszmarem było dla mnie robienie zdjęcia do dowodu, które musi być z lewego profilu...

Także jak większość nienawidzę zdjęć. 

 

W wieku gimnazjalnym tak się wstydziłam swojej twarzy, że chodziłam z włosami niemalże zasłaniającymi twarz. Gdy się pomaluję -zrobię jakieś kreski + tusz to jest różnica troszkę mniej widoczna co nie zmienia faktu, że mam mega kompleksy. Czasem wstaje z łóżka podchodzę do lustra i patrzę na siebie jak na jakiegoś potwora i chce mi się tylko wyć.

Z powodu niskiej samooceny mimo tego, że mam 25 lat nigdy nie byłam w poważnym związku, nie wierzę w to, że komuś mogę się podobać i całkowicie poświęciłam się spełnianiu swoich ambicji naukowozawodowych.

 

 

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Czasem mam trochekompleksow jak chodzę w opasce ale ponieważ słabo widzę nie myśle o tym ze ktoś siena mnie gapi poza tym mój maź mowi ze wyglądam seksownie, opaski robię sobie sama.

  

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

cyklop90 mam podobny problem moje oko też jest dużo mniejsze. Jak byłem w wieku szkolnym to myślałem, że tylko ja mam taki problem, że jedno oko jest sporo mniejsze. Jakoś nigdy mnie nie obchodziło i dalej nie obchodzi co kto o tym myśli. Chociaż jak z kimś idę to też zawsze wole iść tak żeby mieć rozmówce po stronie widzącego oka, nigdy się nie zastanawiałem dlaczego, ale widać jakoś podświadomie to robię :).

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Każdy ma jakiś kompleks lub nawet całą masę kompleksów.. Jak ktoś mówi, że ich nie ma to po prostu kłamie.. 

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Cześć! Jestem nowa na tym forum chociaż jestem osobą jednooczną od wielu lat. Miło jest czytać i w ten sposób wiedzieć że, ludzie mają podobne problemy. W moim przpadku obydwoje oczu dość niestetycznie wyglądają jednak to całkiem niewidzące wygląda gożej. To drugie w którym mam jeszcze resztki wzroku, wygląda nie co lepiej. Jakiś czasy temu wstydziłam się trochę  patrzeć ludzią prosto w oczy z wyjątkiem tych osób które były mi bliskie. Teraz staram się po prostu nad tym nie zastanwiać niech każdy myśli co chce. Ostatnio przyszdł mi do głowy pomysł by zasłonić oko grzyfką , jako, że jestem młodą osobą ( 18 lat) mój wygląd jest dla mnie ważny. Finalnie jednak zarzuciłam ten pomysł. Uważam że powinniśmy się przejmować mniej naszym wyglądem zewnętrznym. Ludzie z natury są ciekawscy i przyglądają się temu co odbiega od normy. My jako osoby jednooczne powinnyśmy się przyzwyczaić do tego że ludzie będą  się przyglądać i pytać.

Re:


:

Cześć! Całkowicie się zgadzam. Mam problemy z okiem już od 20-tu lat i jakoś się przezwyczaiłam. Grzywką ukrywam lewe oko od dawna, ale nie jest to konieczne, po prostu lubię tę fryzurę, pasuje mi. Po operacji przez dwa miesiąca chodziłam z opatrunkiem na oku, ale często wychodziłam z domu (na zakupy, na siłkę i tp), więc starałam się nie ogranicząc. 

Mam inny większy kompleks z powodu niedosłuchu... Jak to wszystko się ze mną stało i dlaczego, nie wiem, ale tak już jest.

 P.S.: Przepraszam za błędy, nie mówię zbyt dobrze po polsku :) 

 

 

Też macie kompleksy? Ale tak szczerze!

Od dziecka mam jedno oko i musiałem wtłuc niezliczoną ilość razy kolegom, ale to i tak nie pomogło. NIelubię jak się gapią. Mam krótkie włosy, opadniętą powiekę i z daleka widać. Przestałem gadać do ludzi co się mi przyglądają, bo się okazało, że pomimo dwu oczu, to są jeszcze większe ślepoty i po prostu nie wiedziałey czy to ja, czy może ktoś podobny :) 
  | 1 | 2 | 3 |   następne »