MENU

Forum - STRACIĆ SENS ŻYCIA

« poprzednie   | 1 | 2 | 3 |  

STRACIĆ SENS ŻYCIA

STRACIĆ SENS ŻYCIA

przepraszam ,chciałem się wyżalić jednak wykasowałem wszystko.

 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Czuję się okropnie ,zadzwoniłem nawet na tel. zaufania,ale nie jestem wstanie rozmawiać.Przepraszam Was za te smuty.!

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Zresztą to chyba nie te forum.

 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Bronek węż się w garść,nie zawsze w życiu idzie wszystko po naszej myśli są lepsze i gorsze dni ale zawsze musimy wierzyć że jutro będzie lepszę jesteśmy na tym świecie po to by walczyć i wygrywać.Głowa do góry.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

nie daję rady ciągle płaczę .Wiem że mam depresję ,podobno to choroba XXI wieku,ale jakie to ma znaczenie.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Muszę iść do lekarza,chociaż nie wiem czy mi pomoże.Głupio iść do psychiatry.

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


jagoda 1967:
Bronek węż się w garść,nie zawsze w życiu idzie wszystko po naszej myśli są lepsze i gorsze dni ale zawsze musimy wierzyć że jutro będzie lepszę jesteśmy na tym świecie po to by walczyć i wygrywać.Głowa do góry.

 

 DZIĘKI ŻE ODPISAŁAŚ I ... ZA WSPARCIE.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

PRZYCHODZĘ DO PRACY I NIC NIE ROBIĘ,A JEŚLI JUŻ TO POTRZEBUJĘ NA TO  10-KROTNIE WIĘCEJ CZASU ,JAK NIE LEPIEJ.SMUTEK DOMINUJE,A LĘK PRZED JUTREM JEST NIE DO ZNIESIENIA.PALĘ 4 PACZKI PAPIEROSÓW DZIENNI I CO NAJGORSZE ZACZYNAM ZATAPIAĆ SMUTKI W ALKOHOLU.BEZNADZIEJA!!!NAJCHĘTNIEJ SKOŃCZYŁ BYM SWÓJ ŻYWOT,ALE TO NIE TAKIE PROSTE.BRAKUJE MI ODWAGI!!!!!

STRACIĆ SENS ŻYCIA

nie pierdol czlowieku tylko bierz sie w garsc :) myslisz,ze jestes sam co ma takie lub podobne problemy?jezeli bedziesz tylko marudzil i sie uzalal nad soba to gowno dobrego z tego wyniknie

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


dodektrn:
nie pierdol czlowieku tylko bierz sie w garsc :) myslisz,ze jestes sam co ma takie lub podobne problemy?jezeli bedziesz tylko marudzil i sie uzalal nad soba to gowno dobrego z tego wyniknie

 

 MOŻE I PIERDOLE SMUTY ,ALE TO JEST SILNIEJSZE ODE MNIE.CHYBA NIE ZROZUMIE MNIE NIKT KTO W TAKI DOŁEK NIE WPADŁ.POZDRAWIAM!!!!!!!!!!

STRACIĆ SENS ŻYCIA

stary ja juz mialem tyle "dołów",ze jakbym mial sie dalej codziennie na czyms uzalac to juz 12lat(od czasu utraty wzroku w lewym oku)bym chodzil na "dole"

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


dodektrn:
stary ja juz mialem tyle "dołów",ze jakbym mial sie dalej codziennie na czyms uzalac to juz 12lat(od czasu utraty wzroku w lewym oku)bym chodzil na "dole"

 

 TU NIE CHODZI O WZROK Z TYM SIĘ JUŻ DAWNO POGODZIŁEM .

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Z RESZTĄ...SAM BYM NIGDY NIE PRZYPUSZCZAŁ,ŻE DEPRESJA JEST O WIELE BARDZIEJ BOLESNA NIŻ UTRATA WZROKU W JEDNYM OKU.PO 40 LATACH NIE MA TO ŻADNEGO ZNACZENIA TYM BARDZIEJ KIEDY MA SIĘ WŁASNĄ RODZINĘ.PIERWSZY RAZ OTWORZYŁEM SIĘ NA INNYCH ,BO PODOBNO TO POMAGA,ALE.... CZY TO PRAWDA?!

STRACIĆ SENS ŻYCIA

spokojnie spokojnie.... Zacznijmy od początku.

Po pierwsze to forum jest dla nas więc chyba bez obaw możemy pisać o tym o czym właśnie potrzebujemy.

Po drugie Bronku napisałeś że masz depresję-tak się czujesz czy rzeczywiście byłeś u specjalisty, który zdiagnozował ją u Ciebie? To ważne, żeby odróżnić chwilowe załamanie, które jest reakcją na problemy od przedłużonego obniżonego nastroju.

Chciałam też zapytać czy Twoje samopoczucie jest rezultatem problemów o których pisałeś (czytałam ale nie zdążyłam odpisać, chyba usunąłeś już ten wątek). 

Po trzecie, proszę Was moi Kochani  Bronkowi "żeby wziął się w garść" bo jeśli to rzeczywiście depresja lub mamy po prostu mnóstwo problemów i poczucie beznadzei to chyba najbardziej frustrujące zdanie, jakie można usłyszeć, wcale nie pomaga.

I na koniec Bronek, jeśli masz ochotę się wyżalić to pisz. Ciężko pomóc komuś przez internet ale się postaram(y?).

Wydaje mi się, że potrafię zrozumieć jak się czujesz, ponieważ moje samopoczucie przez ostatni dość już długi czas również graniczy z depresyjnym nastroje. Niestety, stydiowanie psychologii nie chroni przed takimi rzeczami ;p Po prostu ostatni rok obfitował w bardzo wiele niekorzystnych wydarzeń (śmierć, choroba bliskich osób) do tego mnóstwo osobistych problemów. Wcale nie chcę Ci pokazać że "ja mam gorzej" a że jest ktoś kto czuje podobnie i jest w stanie Cię zrozumieć.

 Psychiatra to też lekarz, jak każdy inny więc jeśli czujesz, że potrzebujesz jego pomocy, to idź śmiało. Korzystanie z pomocy psychiatry nie jest równoznaczne z tym że "jest się nienormalnym"A cierpienie psychiczne rzeczywiście jest bardziej dotkliwe niż fizyczny ból.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

wywal z siebie wszystkie smuty może być nawet  na forum. To od Ciebie zależy czy bedziesz siedział i sie zamartwiał czy weźmiesz sie w garść. Masz dla kogo żyć i komu dawać przykład.  Czasem tak w życiu jest,że nie wyobrażasz sobie co dalej, życie różne scenariusze pisze i nie wiesz co jeszcze Ciebie czeka. Tak jak teraz masz pod górkę to skąd wiesz czy w niedługim czasie spotka Ciebie coś wyjątkowego może warto przez to przejsć. Dasz rade, głowa do góry.

 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Nie mogę pisać ,co coś z siebie wyduszę to kasuję.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Bronek jeśli masz taką potrzebę to idż do psychiatry lub psychologa ale nie uciekaj w alkochol on ci niepomoże a tylko na pewien czas odsunie proglem który póżniej będzie trudnieszy w rozwiązaniu.Jeśli masz potrzebę wygadania się gadaj do woli lepiej jest się wygadać niż dusić w sobie to forum po to jest i jest tu wielu życzliwych ludzi którzy ci się postarają pomóc.Głowa do góry trzymam za ciebie kciuki

STRACIĆ SENS ŻYCIA

300 metrów ode mnie w namiocie mieszka człowiek bezdomny,chciałem mu kiedyś pomóc ,ale on tej pomocy nie chciał.Dzwoniłem nawet na policję ,żeby  zabrali go do przytułku na te mrozy jednak on był nieugięty.Do czego zmierzam,siedzę sobie nadal w pracy i tak myślę,że on jest bardziej szczęśliwy niż ja.Jego jedynym problemem jest walka o przetrwanie następnego dnia- jest niezależnym i wolnym człowiekiem,nie ma bliskich, nikim i niczym się nie martwi.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Wiem ,że nie powinno się obarczać innych swoimi problemami,poznałem to na własnej skórze .Jeśli ktoś jest słaby psychicznie tak jak ja ,to lepiej żeby wiedział jak najmniej.Ja chciałbym pomagać innym ,a sam sobie nie potrafię.Myślicie zapewne ,że ze mnie jakiś czubek-może  to i prawda.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Rano powinienem odprowadzić swoją pociechę do przedszkola,ale tego nie zrobię.Rano powinienem oddać z lakierowania 2 samochody ,ale tego nie zrobię,bo nawaliłem.Powinienem pojechać odwiedzić w szpitalu swoją mamę ,ale się boję i zapewne tego nie zrobię.Powinienem coś zjeść ,a nie jem.Powinienem pójść do lekarza ,a nie pójdę ... i mógłbym tak bez końca,bo tego co powinienem jest wiele.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Witaj!Jesteś wrażliwcem to dobra cecha.Ale musisz zrozumieć ,ze nie zbawisz całego swiata!Rozumiem Cię doskonale ale w bezsensie życia znależć sens to nie lada sztuka.A Ty już masz część za sobą bo potrafisz oceniać siebie.Masz moje GG :9284411bo Ty negujesz siebie za wszystko!A tak naprawdę to o takiego przyjaciela w dzisiejszych czasach to trudno.Więc nie wahaj się tylko pisz jak tylko będziesz miał ochotę.Żaden psychiatra Ci niepotrzebny tylko pomocna dłoń ,ktorą podaję i wzajemnie oczekuję!Pozdrawiam

 P.S Pisz też na forum nie zostawimy Cię samego i rozumiemy ,że masz problem i nie uciekaj w alkohol!

Wypijemy jak wyjdziesz z dołka! 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

http://www.papilot.pl/lifestyle/10272/Jestesmy-o-krok-od-okulistycznej-rewolucji.html

 

szansa ;>?

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Dzisiaj jest trochę lepiej,pomogły lekarstwa.Jeszcze raz dzięki za wsparcie.

 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

@honey :

jezeli bedziesz miala jeszcze jakies informacje to daj znac:)

 

ps.sorry za nie na temat 

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


bronek:

Dzisiaj jest trochę lepiej,pomogły lekarstwa.Jeszcze raz dzięki za wsparcie.

 

 

Jakie lekarstwa?

 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Chyba nic mocnego jedne na serce acard,a drugie uspakajające rutinacea .Na razie nie mam czasu na chodzenie po lekarzach,a z tego co wiem depresje trochę się leczy.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Rozmawiałem dzisiaj z kolegą blacharzem i potwierdził fakt ,że  ze mną dzieje się coś dziwnego już od dłuższego czasu.I fakt to już od trzech lat,tyle że na początku miałem po prostu chandrę,potem doła,a teraz trzymało mnie przez dwa tygodnie i jeszcze  nie jest tak jak być powinno.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Witaj!Cieszy mnie fakt ,ze chociaż trochę się pozbierałeś więc nie bagatelizuj swojego nadszarpniętego zdrówka i lecz swoje dolegliwości.Czas znajdziesz na pewno a wtedy łatwiej będziesz stawiał czoła problemom i nie popadniesz w czarnowidztwo.Problem jaki Cię dotyka może się powtórzyc.Więc nie odkładaj niczego na potem ,bo dziś pomogły leki i oceniasz sytuację realnie więc naprawdę warto isc do lekarza jesli  masz tyle strapień .My zawsze będziemy Cię wspierac,bo któz to wie czy Twoja pomoc nam nie będzie potrzebna?Pozdrawiam

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


bronek:
Chyba nic mocnego jedne na serce acard,a drugie uspakajające rutinacea .Na razie nie mam czasu na chodzenie po lekarzach,a z tego co wiem depresje trochę się leczy.

 

 

Ale czym wcześniej zaczniesz tym szybciej będą efekty.

 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Minęła północ ,a ja wciąż w pracy .Zejdzie mi na pewno do 3 rano i czy to normalne?

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


Magdalena-:

wywal z siebie wszystkie smuty może być nawet  na forum. To od Ciebie zależy czy bedziesz siedział i sie zamartwiał czy weźmiesz sie w garść. Masz dla kogo żyć i komu dawać przykład.  Czasem tak w życiu jest,że nie wyobrażasz sobie co dalej, życie różne scenariusze pisze i nie wiesz co jeszcze Ciebie czeka. Tak jak teraz masz pod górkę to skąd wiesz czy w niedługim czasie spotka Ciebie coś wyjątkowego może warto przez to przejsć. Dasz rade, głowa do góry.

 

 Jest trochę lepiej, może właśnie dzięki Tobie i innym daję rade.

 Ale do normalności daleko. Dzięki za dobre słowo!                                                                                                                                                                                   POZDRAWIAM

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Ciesze sie,że jest Tobie lepiej, a to jest tylko Twoja zasługa to Ty chciałeś coś zmienić no i jesteś na dobrej drodze. Teraz Twoje dzieci mają dobry przykład,że obojętnie co w życiu ich spotka można dać rade i Ty jesteś na to dowodem. Dzieciaki są świetnymi obserwatorami. Rok temu moj synek miał niezłe przeżycia z oczkiem a ja oczywiscie załamana na maksa. Po pewnym czasie moje dziecko nie marudziło,że widzi jednym oczkiem tylko martwiło sie kiedy ja zacznę sie uśmiechać. Zrozumiałam,że nie mam wpływu na to co mnie spotyka i co bedzię ale mam za to wpływ jak ja to przyjmuje i co z tym zrobie.

dobrego dnia wszystkim życzę

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Bronek,

czytam i widze efekty Twojej cieżkiej pracy nad sobą.

Uważam że skoro zaczynasz pisać a potem kasować to już jest postęp (ja pisałam sama do siebie)

 

 

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


sylwia.kul:

Bronek,

czytam i widze efekty Twojej cieżkiej pracy nad sobą.

Uważam że skoro zaczynasz pisać a potem kasować to już jest postęp (ja pisałam sama do siebie)

 

 

 Ja to czasami głośno myślę,ale oczywiście jak nikogo nie ma.

 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Z moją mamą jest coraz gorzej rak zaatakował krtań.Nie może nic jeść i raczej już nie będzie mogła.Przerzucili ją z jednego szpitala do drugiego,tego gdzie zmarł mój dziadek ,a parę dni temu nasza sąsiadka.To chyba epidemia-może to skutek Czarnobylu? Nie mogę się odważyć żeby ją odwiedzić,zresztą jak pomyślę że nie może rozmawiać ,ani nic jeść to poco ja tam pojadę?Jestem za słaby psychicznie żeby ją pocieszać,nie potrafię.Codziennie do niej dzwonie i nie każę jej nic mówić ,żeby się nie męczyła i w sumie to są telefony bez słów,bo i ja nie mogę z siebie nic wydusić.Zresztą każdy telefon do niej mnie przygnębia,czuję się bezsilny.

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


bronek:
Z moją mamą jest coraz gorzej rak zaatakował krtań.Nie może nic jeść i raczej już nie będzie mogła.Przerzucili ją z jednego szpitala do drugiego,tego gdzie zmarł mój dziadek ,a parę dni temu nasza sąsiadka.To chyba epidemia-może to skutek Czarnobylu? Nie mogę się odważyć żeby ją odwiedzić,zresztą jak pomyślę że nie może rozmawiać ,ani nic jeść to poco ja tam pojadę?Jestem za słaby psychicznie żeby ją pocieszać,nie potrafię.Codziennie do niej dzwonie i nie każę jej nic mówić ,żeby się nie męczyła i w sumie to są telefony bez słów,bo i ja nie mogę z siebie nic wydusić.Zresztą każdy telefon do niej mnie przygnębia,czuję się bezsilny.

 

 

Po to żeby nie miała poczucia, że w trudnych chwilach została sama i nawet synowi nie chce się jej odwiedzić (tak to może wyglądać z perspektywy Twojej mamy, myślę ze nie bezie jej łatwo zrozumieć ze po prostu nei masz siły psychicznie)

 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

A z czym ja tam pojadę?Chciałbym jej przywieść owoce coś do picia, jedzenia i trochę ją wesprzeć na duchu, mówiąc mama nie martw się wszystko będzie dobrze ,tak jak to się robi.Za słaby jestem ,żeby patrzeć na ludzkie cierpienie,nie mając możliwości tego zmienić. 

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


bronek:
A z czym ja tam pojadę?Chciałbym jej przywieść owoce coś do picia, jedzenia i trochę ją wesprzeć na duchu, mówiąc mama nie martw się wszystko będzie dobrze ,tak jak to się robi.Za słaby jestem ,żeby patrzeć na ludzkie cierpienie,nie mając możliwości tego zmienić. 
 
 
 
 
 
 

 

 Pojedziesz tam ze sobą. Bo to jest ważne dla Twojej mamy. Zastanów się jak będzie się czuć jeśli syn nie odwiedzi jej w szpitalu. Myślę że nie zrozumie Twoich motywów. A to że jesteś słaby i nie możesz patrzećna ludzkie cierpienie... to teraz to jest wymówka. Twoja mam też jest słaba i Cie potrzebuje.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

bronku, moze to glupie, ale sprobuj pomyslec, ze smierc to nie koniec. Ty owszem, bedziesz plakal, ale osoba, po ktorej placzesz juz nie bedzie czula bolu. Oswoj sie z odchodzeniem ludzi, na kazdego przyjdzie pora. Twoja Mama wcale nie musi umrzec, moze po prostu stanie sie cos dobrego? Do tego jednak ona potrzebuje sily! silnej woli by z ta choroba sobie poradzic. I Ty musisz jej ja dac, bo ona teraz jest tam podwojnie samotna, jako mama i w chorobie tez. Twoja Mama Cie potrzebuje. jak Ci sie zdarzy poplakac, placz, masz prawo, ale  nie bedziesz mial wyrzutow sumienia, ze nie byles z Mama w trudnych chwilach. Zapomnij teraz na chwile o sobie i swoim samopoczuciu.

Wiem, ze to sie latwo pisze, ale sama przeszlam przez zyciowa tragedie, moj partner umarl mi na rekach, ja stracilam oko, prawie reke i  moja rodzina bardzo mnie wspierala, choc bylo ze mna marnie... Naradzali sie juz kto sie zajmie dzieckiem.

Dzieki nim sie dzwignelam, a mialam 10 procent szans na przezycie. 

Dzisiaj w kazdej chwili swojego zycia dziekuje mojej rodzinie za to, ze po prostu ze mna byli. Nie robili nic szczegolnego, nikt nie znal slow odpowiednich na te pore, wiec sobie siedzieli przy moim lozku, czasem sobie razem poplakalismy, tylko po to by za chwile przelknac lzy i sie usmiechnac. Wyzywalam wszystkich i wszystko w diably, w duchu oczywiscie, chcialam umrzec. Przeszlo.

Psycholog moze czasem zrobic jeszcze wieksza krzywde - jestem na to dowodem. Nagadal mi takich idiotyzmow, ze zupelnie sie zalamalam.

Bronek, sprobuj malymi krokami. Odwiedzisz mame, tez poczujesz sie lepiej. Probuj pracowac, to zabija zle mysli. Pobaw sie z dzieckiem, idzcie na spacer, zajmij siebie czyms tak skutecznie, zebys nie mial wolnej chwili. To pomaga.

No i przychodz i pisz, jestesmy z Toba.

Jesli jednak czujesz, ze potrzebujesz psychologa - idz, ale znajdz dobrego.

To tylko rady, zrobisz i tak co bedziesz chcial.

JA trzymam za Ciebie kciuki. 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Kornelia wiem że to nie w temacie, ale zaciekawiło mnie co opowiadał Ci psycholog że tylko zaszkodził. sama nim penwie niedługo będe, to może być też ważna wskazówka czego nie mówić żeby nie zaszkodzić. O tym mało mówią na studiach neistety ;/

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Bronek opowiem ci co czuje osoba chora na na raka bo nią jestem.Pragnełam żeby mąż mnie przytulił i powiedział że będziemy walczyć razem i że zawsze jest nadzieja i że wygramy a on mnię zostawił,największy żal mam właśnie do niego o to że niebył i niebędzie go przy mnie w momentach kiedy będzie mi potrzebne wsparcie i pomoc.nie potrafie zrozumięć tego że on jest słabszy psychicznie niż ja zresztą wielu innych rzeczy też.Więc bierz pupę w troki i leć do matki i rób dobrą minę bo to jest teraz dlaniej najważniejsze zresztą sam mówiłeś że wiara czyni cuda więc teraz znowu się uda życze wam tego z całego serca.

Re: STRACIĆ SENS ŻYCIA


Kornelia:

bronku, moze to glupie, ale sprobuj pomyslec, ze smierc to nie koniec. Ty owszem, bedziesz plakal, ale osoba, po ktorej placzesz juz nie bedzie czula bolu. Oswoj sie z odchodzeniem ludzi, na kazdego przyjdzie pora. Twoja Mama wcale nie musi umrzec, moze po prostu stanie sie cos dobrego? Do tego jednak ona potrzebuje sily! silnej woli by z ta choroba sobie poradzic. I Ty musisz jej ja dac, bo ona teraz jest tam podwojnie samotna, jako mama i w chorobie tez. Twoja Mama Cie potrzebuje. jak Ci sie zdarzy poplakac, placz, masz prawo, ale  nie bedziesz mial wyrzutow sumienia, ze nie byles z Mama w trudnych chwilach. Zapomnij teraz na chwile o sobie i swoim samopoczuciu.

Wiem, ze to sie latwo pisze, ale sama przeszlam przez zyciowa tragedie, moj partner umarl mi na rekach, ja stracilam oko, prawie reke i  moja rodzina bardzo mnie wspierala, choc bylo ze mna marnie... Naradzali sie juz kto sie zajmie dzieckiem.

Dzieki nim sie dzwignelam, a mialam 10 procent szans na przezycie. 

Dzisiaj w kazdej chwili swojego zycia dziekuje mojej rodzinie za to, ze po prostu ze mna byli. Nie robili nic szczegolnego, nikt nie znal slow odpowiednich na te pore, wiec sobie siedzieli przy moim lozku, czasem sobie razem poplakalismy, tylko po to by za chwile przelknac lzy i sie usmiechnac. Wyzywalam wszystkich i wszystko w diably, w duchu oczywiscie, chcialam umrzec. Przeszlo.

Psycholog moze czasem zrobic jeszcze wieksza krzywde - jestem na to dowodem. Nagadal mi takich idiotyzmow, ze zupelnie sie zalamalam.

Bronek, sprobuj malymi krokami. Odwiedzisz mame, tez poczujesz sie lepiej. Probuj pracowac, to zabija zle mysli. Pobaw sie z dzieckiem, idzcie na spacer, zajmij siebie czyms tak skutecznie, zebys nie mial wolnej chwili. To pomaga.

No i przychodz i pisz, jestesmy z Toba.

Jesli jednak czujesz, ze potrzebujesz psychologa - idz, ale znajdz dobrego.

To tylko rady, zrobisz i tak co bedziesz chcial.

JA trzymam za Ciebie kciuki. 

 

 Cześć Kornelio

Wiesz,że jesteś wielka!!!,jesteś moją  idolką na tym forum, przeczytałam wszystkie Twoje posty i wiele sie z nich nauczyłam.

Dziękuje

STRACIĆ SENS ŻYCIA

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Przed chwila uslyszalam w radiu reklame tabletek POZITIW na stany depresyjne nie wiem czy dobrze napisalam.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

To pewnie jakieś ziółka, a takowe nie wyleczą na pewno żadnej powaznej depresji.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Bronku, koniecznie odwiedź mamę w szpitalu, jeśli tego nie zrobisz nie wybaczysz sobie tego nigdy! Wierzę, że jest Tobie ciężko, ale zmuś się i idż do mamy, koniecznie!!! Pozdrawiam, będzie dobrze:)

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Magdaleno, troche jestem zaskoczona, bo ja to taki wielki chaos i ciezko mi sama siebie czasem zrozumiec, ale potwierdzam - latwiej radzic innym biorac lekcje ze swoich bledow. Co znaczy, ze juz wiele mam ich na swoim koncie :)

Vivian,

Ten psycholog przyszedl do mnie jak lezalam na OIOM-ie, bo lekarz uznal, ze byc moze bedzie mi potrzebna jego pomoc. Ja jeszcze nie wiedzialam, tzn nikt mi tego nie powiedzial, ze ojciec mojego dziecka umarl. Niestety nie wiedzialam, co bylo prawda, a co majakami po lekach uspokajajaco- usypiajacych.Bylam utrzymywana w stanie sztucznej spiaczki i nie mam ciekawych wspomnien z momentow, gdy leki przestawaly dzialac, a ja odzyskiwalam przytomnosc.

Wiec tak, usiadl, popatrzyl na mnie ( z przerazeniem w oczach!), taki mlody, przystojny. Nic nie moglam mowic z powodu rurki tracheostomijnej, a on zaczal nawijac. Ze protezy to teraz takie dobre robia, ze nikt nie bedzie wiedzial, ze nie mam oka.

Tak dowiedzialam sie, ze nie mam oka.

Powiedzial, ze w usta wsrzykuja silikon, a jak mi WALNA operacje twarzy, to bede jak Pamela Anderson.

Tak dowiedzialam sie, ze mam zmasakrowana buzie.

Powiedzial, ze na pewno moj niedoszly maz patrzy teraz na mnie z gory i chce zebym byla silna dla naszego dziecka, i ze to dobrze, ze nie bylam na pogrzebie.

Tak dowiedzialam sie, ze te majaki, to nie byly majaki i moj ukochany naprawde umarl.

 

Generalnie, jesli chodzi o psychologow, to im nie ufam, bo sama studiowalam psychologie. I wiem, ze aby byc naprawde dobrym psychologiem, trzeba miec ogromna wiedze zyciowa i przynajmniej 60 lat :)

 

Bronku, przepraszam, za tak dlugi wtret w Twoim osobistym watku, ale chcialam odpowiedziec dziewczynom.

Bronek, a moze bys sie odezwal, bo sie martwimy? 

STRACIĆ SENS ŻYCIA

No nic, facet (ten psycholog) pewnie chciał dobrze ale mu nie wyszło. Może jemu też nikt nie powiedział najpierw że ty nie wiesz o tych wszystkich rzeczach ;/

 Nie wiedziałam ze studiowałaś psychologię. A czy ukończyłaś studia? Ja właśnie w tym roku kończę ten kierunek. I tez jestem zdania że uzyskanie dyplomu nie czyni ze mnie żadnego psychologa. Na tych studiach tak naprawdę nie uczą pomagania. Niestety nie uczą co i jak powiedzieć. Może za 20 lat, jeśli uda mi się znaleźć pracę w zawodzie to powiem o sobie że jestem psychologiem.

 

Bronek odezwij się. Mam nadzieję że się nie gniewasz, za posty nie na temat.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

Witam Was serdecznie po przerwie i przepraszam ,że nie dawałem znaku życia.Byłem u mamy!!!!To Wasza zasługa!Z jednej strony jest mi lżej,jednak po wyjściu ze szpitala po prostu się upiłem- jak nigdy w życiu.Czuję się bezradny w jej cierpieniach.Byłem u psychiatry ,ale pocałowałem klamkę,bo przyjmuje w innych godzinach,a tyle mnie to kosztowało, żeby się w ogóle wybrać.Może macie rację ,że jak sam sobie nie pomogę to nikt inny tym bardziej.Dobrze że piszecie o swoich przeżyciach,nie wiem dlaczego ale to mi pomaga. Pozdrawiam Was wszystkich i jeszcze raz dzięki za  wsparcie duchowe, za to że jesteście.

STRACIĆ SENS ŻYCIA

No widzisz :) Ale to że nie trafiłeś akuratw  godziny przyjmownaia to nei znaczy że masz nie  skorzytsać z pomocy, jesli czujesz ze jej potrzebujesz.
« poprzednie   | 1 | 2 | 3 |