Witam, na wstępie zaznaczę, że jestem nowym użytkownikiem :)

Moja historia wygląda następująco, jako dziecko doznałem urazu oka lewego w przedszkolu. Dziś mam 28 lat, nie widzę na to oko,nie ma w nim poczucia światła. Oko wizualnie wygląda źle, jest wydęte i zmętniałe, noszę soczewkę maskującą, która bardzo dużo daje. Jednak zdecydowałem się na usunięcie tego oka i tutaj mam dylemat.

Byłem na wizycie u doktora Haszcza  w Lublinie. Doktor powiedział,że oko jak najbardziej nadaje się do usunięcia jeśli taką decyzję podjąłem. W miejsce oka wszczepi implant Guthoffa i na to pójdzie proteza. Operacja w klinice w Nałęczowie.

Pojechałem także na wizytę do doktora Jaworskiego w Chorzowie. Doktor stwierdził to samo co doktor Haszcz,ale widzi już to inaczej. Chce usunąć kawałęk chorego oka, które zostanie otwarte podczas operacji i do niego przytwierdzony zostanie implant a na to epiproteza. Operacja oczywiście w Chorzowie.

I tutaj mam dylemat, dwóch doktorów, dwa autorytety i dwie różne wizje. Sam już nie wiem gdzie chciałbym, żeby ta operacja się odbyła, która opcja jest lepsza, co będzie dla mnie lepsze:/

Zwracam się z bardzo serdeczną prośbą do wszystkich osób, które są po takich operacjach o odpowiedź i udzielenie informacji. Zwracam się do osób, które były operowane zarówno przez doktora Haszcza jak i doktora Jaworskiego o podzielenie się swoimi doświadczeniami i wnioskami. Kto mi lepiej doradzi jak nie Wy?:) czekam na odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich. Krzysztof 

Witaj Martka,

Właśnie przeczytałem sobie ten wątek, który mi poleciłaś i nie napawa mnie on optymizmem. Wiesz, z tym moim okiem też nie jest tak do końca dobrze, jest w nim duże ciśnienie i perspektywa, że oko może się kiedyś rozlecieć. Naoglądałem się trochę zdjęć i filmików i czasami ludzie mieli tak dobrze to wszystko zrobione,że proteza wyglądała jak prawdziwe oko i świetnie się ruszała. Wiadomo, że to też zależy indywidualnie. Wiem, że wcześniej czy poźniej muszę usunąć to oko...

Wizja dr Jaworskiego bardzo mnie zaskoczyła, bo jednak cześć oka zostaje, mało tego zostaje cały tył przytwierdzony do mięśni, a na to implant i epi. Doktor mówił, że to najlepsza opcja, a epi będzie się ruszać praktycznie tak samo jak chore oko. To wszystko  było bardzo optymistyczne i świetnie brzmiało. Stanów zapalnych w ogóle nie brał pod uwagę. Jednak jak poczytałem ten wątek z tymi komplikacjami itp itd głównie u pacjentów tego Pana, mam mega obawy. Doktor J tłumaczył, że usunięcie całej gałki ocznej to opcja B czyli opcja gorsza...

Co do doktora Haszcza wszyscy bardzo go tu chwalą i uważają za świetnego specjalistę i człowieka. Doktor mówił, że proteza nie będzie ruszać się już tak jak zdrowe oko, ale wszystko zależy też od mięśni.

Mam cholerny dylemat, sam już nie wiem gdzie robić tą operację. Wiem, że to musi być moja decyzja.

To jest aż taka różnica mając protezę czy epi?? oko bardzo słabo się rusza? bo z pewnością można osiągnąć znakomity efekt wizualny, ale też zależy to od protetyka...

Ktoś ma jeszcze jakieś przemyślenia?ktoś był operowany u doktora H lub J?? serdeczna prośba do Was o pomoc. Pozdrawiam Martke i wszystkich życzliwych ;) Krzysztof 

Witaj, 

 Jestem od paru dni po operacji którą przeprowadził doktor Haszcz i moge Ci  Pana doktora polecić z czystym sumieniem to naprawdę świetny fachowiec oraz lekarz -człowiek który ma ludzkie podejście do pacjenta wytłumaczy, doradzi ,doda otuchy .Nie żałuje pomimo dalekiej podróży ze wykonałam operacje u doktora Haszcza .Zostalam także bardzo mile zaskoczona personelem medycznym Panie pelęgniarki bardzo troskliwe ,Pani doktor anestezjolog tak samo.Jednym słowem na opiekę medyczna w klinice w Nałęczowie nie można Powiedzuec złego słowa oby więcej takich lekarzy i pielęgniarek w naszych szpitalach bo dzisiaj jest to naprawdę rzadkością .A wszyscy którzy mają obawy przed operacją usunięcia oka i wszczepienia implantu to polecam klinikę w Nałęczowie i doktora Haszcza . 

Witam,

Wiec jestem juz 5 dobe po operacji i do tego momentu wszystko jest ok.W czwartek mam kontrole w Naleczowie.Oko usuniete,implant wszczepiony,zalozony konformer.Oko przemywam i aplikuje masc.Tak jak pisano,2,3 i 4 doba sa najgorsze,ale spokojnie do wytrzymania wiec nie ma potrzeby nastawiac sie na jakis niewyobrazalny bol bo po prostu go nie ma.Wiadomo,jest rana i boli,ale spokojnie do zniesienia z tabletkami przeciwbolowymi to juz w ogole.Operacja pod narkoza wiec nic sie nie pamieta.Dr Haszcz to bardzo konkretny lekarz,rzeczowy przede wszystkim i w porzadku.No i swietny specjalista,takze wiedzialem ze jestem w dobrych rekach.Warunki super,Panie pielegniarki bardzo uczynne, Panie anestezjolog bardzo w porzadku,potrafia podniesc na duchu.W pokoju bylem z kolega,takze czas minal szybko i sympatycznie.Na razie wszystko idzie tak jak byc powinno.Teraz oko musi sie goic,wiadomo.Moje oko bylo duze,bylo w nim duze cisnienie wiec wczesniej czy pozniej trzeba bylo je usunac.Czekam na efekt koncowy z niecierpliwoscia.Pozdrawiam