Witam.serdeczmie. Jestem bardz zdesperowana i szukam jakiej kolwiek nadzieji na poprawę...W lipcu 2023 "doszło " u mnie do rozwarstwienia tętnicy środkowej szyjnej. W wyniku czego dostałam udaru mózgu i miedzy innymi straciłam wzrok (nie zupelnie) w prawym oku.  ŻYJE! I to jest super. Walczę z wieloma dyfunkcjami ciała, rehabilitacja, leki itd pomagają w pewien sposób...cóż ,jest jak jest. Ale nie o tym. Największym moim problemem jest wzrok. Jak już wspomniałam,  straciłam "obraz" z prawego oka. ALE nie zupełnie. Widzę jak przez bardzo, bardzo ciemna mgłę. Mam poczucie światła i miejscami delikatny, zamglony obraz. Powoduje to koszmarny dyskonford. Zabrza to widzenie zdrowego oka. Powoduje takie zagubienie w przestrzeni. Najlepiej jest jak zamykam prawe oko. Latwiej mi wtedy funkcjonować.  No, ale tak sie nie da by mic oko po prostu zamknięte caly czas. Zreszta ponoc to moze doprowadzis do koszmarnych powikłań.  I tu moje pytanie, prośbą o pomoc. Czy ktoś z Was  zacni niednooczni   spodkal się z takim problemem. Może jest gdzieś magik, który zasłoni mi zrenice bym nie widziała tej okrutnej mgły, okrotnie frustrujacych przeblyskow światla. Probowalam zasłonki, soczewki z czarna zrenica. Niestety to nie wiele pomaga. Proszę o radę.