MENU

Forum - Dziecko po oprotezowaniu.

Dziecko po oprotezowaniu.

Dziecko po oprotezowaniu.

Witam Wszystkich na forum.Kilka miesięcy temu pisałam a mojej córeczce u      której wykryto siatkówczaka w prawym oczku.Trzy tygodnie temu oczko to jej usunięto i w związku z tym mam do Was kilka pytań. Po pierwsze ,nie wiem jak o to pytać, ale co ona czuje z tą protezą pod powiekami, czy ją to może jakoś boleć, uwierać. Czasami pociera to oczko, codzienna pielęgnacja to dla niej koszmar,płacze ,rzuca się i nie wiem czy to ze strachu czy może ją coś boli.Mam jeszcze jedno pytanie.Alicja ma w tej chwili założoną protezę modelującą i jej oczko jest cały czas trochę przymknięte, tak jakby ten implant był  osadzony za głęboko. Zastanawiam się czy ta prawdziwa proteza którą dostanie w      przyszłości będzie jakoś lepiej dopasowana aby obydwoje oczu wyglądały tak samo. Przy okazji pozdrawiam Izabelę i mamę Miłoszka które  poznałyśmy podczas   naszego leczenia.Z góry dziękuję za każdą odpowiedz. 

Dziecko po oprotezowaniu.

Witaj serdecznie

Mała pociera oczko, bo może ją ocierać ta protezka modelująca. Kiedy jest zmęczona, śpiąca, może mieć za małe nawilżenie, dlatego dobrze jest zakraplać oczko solą fizjologiczną. To, że córcia tak ciężko reaguje na wszelkie zmiany w oczku, to normalne, w końcu to nie jest fajne uczucie ( sama nosiłam, to wiem) .

Proteza modelująca, to to samo co konformer, więc jest to niedopasowana wkładka , która ma za zadanie utrzymać właściwe położenie implantu, nie dopuścić do spłycenia załamków. Nie jest dopasowana indywidualnie więc oko może być przymknięte.

Przy doborze właściwej epiprotezy na pewno będzie to zniwelowane.

Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka :) 

Dziecko po oprotezowaniu.

Dziękuję za wyjaśnienia, lepiej mi że tak to wygląda, ale mam jaszcze jedno pytanie.Alicja ma dopiero 18 mcy, i zanim mi to kiedyś wyjaśni osobiście to chciałabym wiedzieć czy do tej protezy można się kiedyś przyzwyczaić. Nie chodzi mi o to czy nie będzie jej to przeszkadzać w wyglądzie, bo wydaje mi się z bólem w sercu że zawsze będzie mieć z tego powodu jakieś kompleksy ale czy można żyć z protezą i jej nie czuć,zapomnieć że ona tam wogóle jest.

Dziecko po oprotezowaniu.

Ależ tak! Oczywiście że można zapomniec o jej istnieniu i paradoksalnie ,dzieci to lepiej znosza niz dorośli bo nie zdaja sobie z tego sprawy.Traktujcie ja normalnie ,tak jest i nic tego nie zmieni a zdrowe podejście do tego kalectwa pomoże w  dalszym życiu .Ja tyle lat nosze proteze że jej w ogóle nie czuje ,zupełnie jaby jej nie było .Powodzenia i cierpliwosci wam życze :)

Dziecko po oprotezowaniu.

Wierzę że Alunia sobie z tym wszystkim kiedyś w życiu poradzi.Najważniejsze jest teraz to aby wyzdrowiała i nie miała nigdy nawrotów choroby.Przy okazji mamusiu Miłoszka co tam u niego słychać, jak po zabiegu,jak on to zniósł. Pozdrawiamy was gorąco.

Dziecko po oprotezowaniu.

Hey ,jak miałam 1 rok wykryto u mnie raka lewego oka i teraz mam proteze  . tak po miesiącu nie będzie jej to przeszkadzało że nie ma oczka.ja naprzykłat się tak przyzwyczajiłam że już nie czuje zużnicy pomiędzy lewym a prawym okiem.

Dziecko po oprotezowaniu.

Witaj Ewunkiu. U nas mam nadzieje, że wszystko w porządku. U Misia pojawiła się dziś ropna wydzielinka, ale przepłukałam i chyba jest ok. 20 stycznia mamy kontrolne badanie na Kopernika, a 16 protezkę, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Planujemy, już nawet Miłoszka zapisać do przedszkola. Chciałam jeszcze zapytac, co robiłaś ze szczepieniami? Czy już macie zgodę? Nam brakuje kilku szczepień, ale mamy odroczone i nawet nie wiem do kiedy. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i ściskam mocno

Dziecko po oprotezowaniu.

Cześć Kasiu. U nas wszystko wporządku, dziękujemy za pozdrowienia. My też mamy być 16 w protezowni więc może się zobaczymy, a co do szczepień ochronnych to jak pytałam lekarki na ostatniej chemii to nie powiedziała mi dokładnie jak długo ale kilka lub nawet kilkanaście mcy od leczenia chemią musi upłynąć zanim zaczną ich szczepić.Alusia dziś przeszła samą siebie, przyszła do mnie z protezą w ręce i radością na ustach.Aż się boję co ona kiedyś z tym okiem wykombinuje. Pozdrawiam was gorąco.