Kochani !

 Mam ustalony termin operacji mojego synka na 06.10.08 u Profesora Prosta. Będzie to oczywiście wikrektomia. Powiedzcie mi czy ktoś z was lub z waszych znajomych przechodził taka operacje i czy sie powiodła. Wiem że moga byc różne poważne powikłania i że operacja może sie nie udać. Profesor dał nam 25% na to że się uda. Obecnie wszyscy mi zaczynają odradzać i nie wiem juz co mam robić.

Prosze napiszcie mi swoje opinie:

Dziekuję Agnieszka mama Kubusia

Witam!

Ja mialem robiona witrektomie. U mnie przyczyna byl endoftalmit. Ogolnie witrektomia uratowala mnie przed usunieciem galki ocznej. Wlasciwie wypadlo lepiej niz lekarze przypuszczali, mimo ze szanse na zachowanie wlasnego oka byly marne. Nic nie widzialem i mialem juz kompletnie zmetniala zrenice. Nie dosc ze po 2 tygodniach zastrzykow okologalkowych bol powoli mijal i oko sie utrzymalo to w ciagu nastepnych dni wrócila mi wrazliwosc na swiatlo i zaczalem "cos" widziec. Nie jest to za wiele, ale z tego bagna, w ktorym bylem to jest wiecej niz mozna bylo teoretycznie wyciagnac. Moj przypadek jest uwazany za dosc osobliwy. Lekarze za kazdym razem gdy czytam na tablicy ta wielka litere E moim chorym okiem nie moga sie nadziwic. Ogolnie bylem w kilku miejscach w Polsce: Lodz, Katowice, Szpital wojskowy we Wrocławiu. Najlepsza robote wykonal Szpital Kliniczny AM we Wroclawiu. Jak cos to sluze wszelka informacja.

To i ja się dopiszę. Też miałam robioną witrektomię tylko w Katowicach. Efekt po pierwszej operacji był rewelacyjny aż sama byłam bardzo zadowolona pomimo lekko zniekształconego obrazu. Lekarz który mi ją robił wykonał naprawdę dobrą robotę. Zważywszy że jak szłam na operację to właściwie niewieile już widziałam i to tylko dołem oka. Poźniej przyszedł monent usunięcia oleju z oka i od tego czasu właściwie wzrok już tylko się pogarszał. Lekarz, który robił mi pierwszą operację już nie pracował w tej klinice więc operację przeprowadził inny lekarz. No i efekt był taki że po drugiej operacji widziałam znacznie gorzej a wszystko cały czas postępowało, niestety w złym kierunku. Ostatnią operację jaką przeszłam było założenie opaski (nie do końca wiem o co chodziło, bo nikt mi tego nigdy nie wytłumaczył) a efekt był taki że po dwóch dniach przestałam całkowiecie widzieć szara plama i nic więcej. W ciągu kilku dni wzrok zaczął powoli wracać ale już nigdy do takiego stanu jak przed tą operacją. Teraz widzę niewiele, jakieś zamazane obrazy, które ciężko mi rozpoznać. 

Ale być może gdyby tych operacji nie było to dziś całkowiecie straciłabym poczucie światła. Nie miałam wtedy wyboru i czasu na zastanawianie, siatkówka tak szybko mi się odklejała że musiałam oddać się w ręce lekarzy i im zaufać. Dostałam skierowanie do Katowic i tam też pojechałam.