MENU

Forum - widzenie jednooczne. 1,5 roku po wypadku

widzenie jednooczne. 1,5 roku po wypadku

widzenie jednooczne. 1,5 roku po wypadku

witam Was sedecznie!

trafilam tu przypadkiem szukajac w sieci informacji o soczewkach maskujacych....a wlasciwie nadajacych oku wyglad oka.

bardzo sie ciesze, ze jestescie!!!!! do tej pory borykam sie z problemem utraty widzenia i oszpecenia sama (no, z pomoca psychologa, ale to nie to samo, co spotkac kogos w podobnej sytuacji :-) ) 

nie mam pojecia co bedzie dalej. poki co oko jakos sie trzyma na swoim miejscu. rogowka zmetniala i nie widac zrenicy ani teczowki. rogowka wciaz sie goi, ciagle sa w niej jakies ubytki. szczerze mowiac nie wiem, czy bede mogla nosic w przyszlosci jakas soczewke, czy zwyczajnie sie utrzyma na tak zmasakrowanym oku. wciaz czekam co bedzie dalej. zyje w zawieszeniu...w zwiazku z tym grzywa na pol twarzy i jakos udalo mi sie socjalizowac, choc ladnych pare miesiecy po wypadku nie chcialam wychodzic z domu...

poza tym w minionym koszmarnym dla mnie roku skonczylam studia, wpadlam na pomysl, co chce robic zawodowo i udalo sie-dostalam prace. niebawem zaczynam :)

Wasze wpisy daly mi duzo nadziei,

DZIEKUJE WAM,

POZDRAWIAM!!!!! 

Re: widzenie jednooczne. 1,5 roku po wypadku

Tiza, witamy serdecznie!.

Z pewnością nie jest Ci łatwo, super, że mimo to potrafisz normalnie żyć i realizować swoje cele - życzę powodzenia i satysfakcji z pracy, oraz oczywiście aby z twoim okiem wszystko poszło w dobrą stronę.

 PS. witam wszystkich po dłuższej nieobecności na forum

 

widzenie jednooczne. 1,5 roku po wypadku

Dzieki Irku!

dzis udalo mi sie zrobic badania do pracy z pominieciem wizyty u okulisty ;))))

uffff, kamien z serca...

na szczescie pracodawca niekompletnie wypisal mi skierowanie i moglam sciemnic lekarzowi, ze bede pracowac prawie bez komputera.

moze jestem przewrazliwiona, ale wolalam przemilczec kwestie oka, skoro lekarz orzecznik nie zauwazyl ;)

mam papier, ze moge pracowac na swoim stanowisku i ciesze sie jak dziecko!!!

 

pozdrawiam!