Witam. Chciałem zmienić pracę i poszedłem do poradni medycyny pracy na badanie wstępne i tu zaczęły się schody. Lekarz stwierdził że z moim wzrokiem nie mogę pracować na maszynach w ruchu. Wróciłem więc do zakładu z odmownym zaświadczeniem gdzie kierownik (dusza chłop) powiedział że przyjmie mnie na inne stanowisko gdy postaram się o orzeczenie o niepełnosprawności. Udałem się więc do lekarza okulisty aby uzyskać konsultację i zaświadczenie na komisję i tu zdziwienie - dowiedziałem się że moja jednooczność nie kwalifikuje się jako niepełnosprawność. Dodam że praktycznie nie widzę na lewe oko od urodzenia. Proszę o poradę czy jest prawdą co mówi lekarz okulista i czy ma sens starać się o to orzeczenie.
Zupełna bzdura, należy Ci sie lekki stopien niepelnosprawnosci, a jak sie postarac i zrobic badania z u różnych lekarzy, to moze i umiarkowany nawet, ale to jest bardzo ciezko dostac, Lekki jaknajbardziej ci sie należy :)
Dzięki Wam drodzy forumowicze za porady, chciałbym się pochwalić że uzyskałem lekki stopień niepełnosprawności. Więc wyruszam z tym orzeczeniem na poszukiwanie pracy. Pozdro dla wszystkich jednoocznych ;D dobrze że jest takie forum w którym możemy porozmawiać o swoich sprawach :)