MENU

Forum - co sądzą o nas "zdrowi,nieznajomi" ?

co sądzą o nas "zdrowi,nieznajomi" ?

co sądzą o nas "zdrowi,nieznajomi" ?

witam . mam tutaj dosc taka ciekawa lekturke(jest pare stronek) dla tych ,ktorzy dalej sie nie ogarniaja z okiem w tlumie wsrod ludzi,temat na forum zakladalem ja ,a zdrowi sie wypowiadali :

 

http://www.forumowisko.pl/index.php?showtopic=118604

 

miłej lektury jesli ktos chce :)

co sądzą o nas

Ja z wlasnego doswiadczenia wiem ze jest wielu ludzi ktorzy sie smieja z ludzi takich jak my czyli osoby jednooczne...

co sądzą o nas

dodektrn

Boisz się ludzi? 

co sądzą o nas

pisalem to 4 miechy temu,wiec duzo sie zmienilo

co sądzą o nas

Jeśli nasi znajomi i przyjaciele nie potrafią zaakceptować naszych wad - szczególnie tych na które nie mamy wpływu, to nie są warci naszego czasu. Tak myślę i tego się trzymam.

A co do obcych - ja osobiście, jeszcze jako nastolatka wyćwiczyłam taki odruch, że kiedy ktoś zaczynał mi się przypatrywać - czy to w kolejce, autobusie czy gdziekolwiek - patrzyłam mu głęboko w oczy i się uśmiechałam. Początkowo był to uśmiech przez łzy, bo oczywiście było mi przykro. Ale w końcu się nauczyłam.
Piękna sprawa - albo dostajesz uśmiech w zamian, albo ktoś speszony odwraca wzrok.
Nie mam nic przeciwko ciekawości. Ale nie znoszę wścibstwa i oceniania na podstawie pierwszego wrażenia czy wyglądu.
Poćwiczcie to - naprawdę pomaga :)

co sądzą o nas

 ja zastanawiam się czy są jakieś specjalne soczewki kontaktowe maskujące taką wadę... A jeśli nie, to zastanawia mnie dlaczego takich nie ma... Przecież są soczewki kontaktowe zmieniające kolor oczu, nawet z przedziwnymi wzorami, to dlaczego nie może być soczewek maskujących owe bielmo imitujących normalną zdrową tęczówkę i źrenicę? Byłby tylko jeden mankament- źrenica by się nie rozszerzała ani nie zwężała jak w zdrowym oku. Czyli mogłaby być różnica wielkości źrenic....

Takie niby małe coś ale na pewno by ułatwiło życie- przede wszystkim osoba z taką przypadłością bardziej by wychodziła do ludzi...

co sądzą o nas

 Caroline

Przeklejam z innego watku:

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://www.customcontacts.com/

W Polsce tez mozna zamowic/kupic soczewki maskujace, ale nie wiem gdzie. biore pod uwage taka soczewke, bo w ostatnim czasie pogorszyl sie wyglad mojego oka i czuje sie niekomfortowo. ale najpierw musze isc do okulisty i dowiedziec sie, co mi jest :/ dlaczego cos sie zaczelo dziac z moim okiem, ktore przez lata pozostawalo bez zmian.

co sądzą o nas

Różnie sądzą. Jedni myślą że mam zeza, niektórzy że to częściowy paraliż po wylewie, jeszcze inni (ci którzy mieli okazję widzieć mnie bez protezy) po prostu rozumieją. Chociaż spotkałem się z kilkoma przypadkami gdy ktoś się mnie bał, bo myślał że w ramach kompensacji utraty oka, wykształciły mi się paranormalne zdolności. Się uśmiałem wtedy.

co sądzą o nas

moją wadę często mylono z zezem co uważałam z krzywdzące dla mnie ;P. Ogólnie ludzie to rasa okropna, każdy każdego ocenia po wyglądzie, a tacy jak my juz naprawde nie mogą nic zrobić. Denerwujące jest to własnie jak ktoś się gapi na mnie jak zauwazy, chyba wypróbuję "terapię uśmiechową" ;p

co sądzą o nas

Też stosuję czasem "terapię uśmiechową", ale często te ciekawskie spojrzenia i gapienie sie tak mnie wkurzają, że wprost pytam, czy coś stało i czemu sie ktoś na mnie gapi. Zwykle ludzie sie peszą i nic nie odpowiadaja.

Wiecie co? Już prawie 10 lat nie mam oka, a wciąż nie mogę tego zaakceptować i te wszystkie spojrzenia tak mnie denerwują... Nawet jak jestem ze znajomymi, to zdarza się, że myslę,żeby spojrzeć tak a nie inaczej, żeby tylko nie wyglądać głupio. Okropne to jest PĹ�aczÄ�

co sądzą o nas

Ja nie widze na swoje oko od urodzenia, mam na nim bielmo, wiec bardzo jest widoczne dla otoczenia. Jesli chodzi o ludzi, to ja zauwazylam ze u nas w Polsce idzie to w coraz lepsza strone. Chodzi mi o tolerancje dla osob inaczej wygladajacych, niepelnosprawnych. Jeszcze z 10 lat temu, pamietam ze niemal kazdy mi sie dziwacznie przygladal, jakies glupie szepty, smiechy, chichy. Dzisiaj juz tego nie dostrzegam. Moze to byc oczywiscie wynikiem tego, ze jest w ludziach nieco wieksza tolerancja dla innych, ale moze tez tu chodzi o mnie sama. Mozliwe ze ja juz poprostu nie przywiazuje az takiej wielkiej uwagi do tego ze ktos sie na mnie uporczywie gapi. 

co sądzą o nas

kiedyś też miałem bielmo i nie było wesoło teraz na szczęście mam nakładkę i przynajmniej na pierwszy rzut oka nie widać różnicy, ale ja widzę jak ludzie się na mnie gapia wkurza mnie to bardzo !!!!!!!!!!!!!!!

mam ochotę zrobić temu komuś coś nie przyjemnego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 

co sądzą o nas

Przyznam, że nie wiem co sądzą. W zasadzie raczej nikt wprost mnie nie pytał. Ale czuję kątem oka, że niejednokrotnie ktoś mi się przygląda. Nie ma nic gorszego! Najgorzej w większym gronie.

 

co sądzą o nas

jako że jestem stereoskopowy postaram się coś "mądrego" napisać

mi nigdy jednooczność(osoby z którą rozmawiam) nie przeszkadzała być może wynika to po prostu z mojej "jakieś tam" wiedzy  ale faktycznie widać takie"negatywne" zainteresowanie otoczenia szczerze mówiąc nie do końca wiem z czego to wynika ja bym to nazwał podejściem typu"oto polska właśnie" kiedyś myślałem że to kwestia wykształcenia teraz już wiem że niestety nie  wy macie o tyle "szczęścia" że jeżeli nawet  ktoś się gapi to  o nic was nie zapyta może ze strachu może wydaje mu się że nie powinien......

ja natomiast na uczelni spotkałem się ze straszną rzeczą staram się z tego śmiać ale jak ktoś z doktoratem na tego typu uczelni kiedy na ćwiczenia wiedza osoba na wózku  pierwsze pytanie które zadaje brzmi czy nie ma Pan problemów z czytaniem?(na marginesie podam że nie nosze żadnej korekcji) to tego typu pytanie do osoby która przeszła normalnie rekrutacje i jest już na 2 roku jest w zależności od podejścia albo śmieszne albo straszne :D albo schodzi Ci taka Pani z doktoratem podczas wykładu i podchodzi  do ciebie i z wyrzutem pyta co pan chce robić po studiach miałem ochotę z uśmiechem jej odpowiedzieć"zamiatać ulice proszę pani" ale się powstrzymałem....... pozostaje nam tylko nabrać do tego dystansu  świata nie naprawimy i tego wam i sobie życzę miłego śmiania się z naszego społeczeństwa:D

 

co sądzą o nas

Czesc wszystkim,

na poczatku przepraszam za moja dluuuugaaa nieobecnosc na forum - bylem bez reszty pochloniety praca. Jednak niedawno wydarzylo sie cos z czym chcialbym sie z wami podzielic.

Kilka dni temu moj znajomy, ktory jest osoba dwuoczna, zadal mi pytanie, ktore rozbawilo mnie do przyslowiowych lez. Mianowicie zapytal mnie czy ja, jako osoba jednooczna w momencie gdy patrze na przyklad na stojacy przy ulicy dom, to czy widze go w calosci czy tylko polowe? On myslal, ze osoby jednooczne maja tak gleboko zaburzone pole widzenia, ze postrzegaja obiekty tylko w 50 procentach - czyli widza tylko ich polowy. Kompletna niedorzecznosc, nie wiem skad mu przyszlo to glowy.....Jak widac nasi ''zdrowi nieznajomi'' konstruuja bardzo ciekawe stereotypy na nasz temat.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie 

co sądzą o nas

Fajne :)

co sądzą o nas

Fajny ten kolega...heh

Re: co sądzą o nas


ddarass82:
Kilka dni temu moj znajomy, ktory jest osoba dwuoczna, zadal mi pytanie, ktore rozbawilo mnie do przyslowiowych lez. Mianowicie zapytal mnie czy ja, jako osoba jednooczna w momencie gdy patrze na przyklad na stojacy przy ulicy dom, to czy widze go w calosci czy tylko polowe? On myslal, ze osoby jednooczne maja tak gleboko zaburzone pole widzenia, ze postrzegaja obiekty tylko w 50 procentach - czyli widza tylko ich polowy.

 

Poznaj nas z nim proszę!-) A czy on też uważa, że jak zasłoni twarz, to znika i jest dla innych niewidoczny?

 

Sorki za powyższą szczyptę sarkazmu ale nie mogłem się powstrzymać..

 

Pozdrawiam

co sądzą o nas

hahaha :)

co sądzą o nas

heh ;) no wesolo :) ja mojemu koledze dalem ten artykul do przeczytania, choc czesto udzielam mu pewnych wskazowek aby nie traktował mnie jak jakiejś nieporadnej osoby, bo wszystko potrafię przecież zrobić wokół siebie i pewnie nawet więcej jak on... ;)