Ja również mam prawo jazdy. Od kwietnia tego roku. Pirace i brak oka nic mi w tym nie przeszkadza. Rzecz jasna, że mam ograniczoną widoczność z tego powodu, ale dla mnie to i tak bez róznicy bo jestem do tego przyzwyczajona i nie sprawia mi to problemu. Jeśli chodzi o samo zrobienie prawa jazdy to nie mialam  żadnych problemow. Osoby jednooczne mogą prowadzić samochód.

Pozdrawiam:)

Słuchajcie zapisałam się na prawko ;) Dzisiaj miałam pierwsze wykłady i.... juz nie mogę sie doczekać kiedy zacznę jeździć własnym samochodem :)

A mam pytanie odnośnie tych badań, czy ten lekarz który będzie nas "badał" w ośrodku szkoleniowym może wyrazić zgodę (na podstawie badań pola widzenia) na to żebym mogła prowadzić samochód??

Ja też mam prawo jazdy kat B. Egzamin zdawałem już jako osoba jednooczna. Problemy podczas jazdy generalnie są dwa: większa martwa strefa - o tym ktoś już tutaj pisał. Nie widząc na lewe oko, muszę odwracać głowę, np. przy zmianie pasa na lewy - lusterko nie wystarcza. Druga sprawa - dużo poważniejsza - ocena odległości. Przy braku stereoskopowego widzenia, ocena odległości jest bardzo zawodna. Ma to decydujące znaczenie, np. podczas wyprzedzania. Miałem kiedyś sytuację, że właśnie źle oceniłem odległość do samochodu z naprzeciwka i zacząłem wyprzedzać. Gdyby wtedy wyprzedzany samochód nie zjechał na pobocze, nie pisałbym teraz do Was.Od tego czasu mam wręcz uraz do wyprzedzania i za każdym razem gdy to robię, to cierpnie mi skóra :-)

a czy zdrowe oko nie jest aż nadto nadwyrężane podczas jazdy samochodem ??

 Chodzi Ci o to, czy oko nadwyręża się do tego stopnia, że pogarsza się nam wzrok? Hmm... ja tam jak jeżdżę, to nie widzę, żebym męczył się bardziej niż obuoczni. Poza tym wciąż nie noszę żadnych szkieł, więc chyba moje zdrowe oko jest OK ;).

 Wojto, piszesz o problemach z oceną odległości przy wyprzedzaniu. Hmm... nigdy takiego problemu nie miałem, ale to tylko potwierdza tezę, że jednak osoby, które urodziły się jednooczne (jak ja) widzą nieco lepiej "przestrzennie" niż te, które straciły oko później (podobno później mózg już się nie przystosuje w takim stopniu do przetwarzania obrazu z jednego oka.

Z innej beczki... ostatnio okulistka zabiła mnie stwierdzeniem, że jakbym chciał zrobić kat. A, to mi bez problemu zaświadczenie wystawi. Wystarczy, że mam 5 lat doświadczenia z kat. B. W końcu sam już nie wiem co mówią przepisy... chyba każdy lekarz interpretuje je po swojemu...

witajcie,

Jest tu moze ktos kto czynnie prowadzi motocykl / skóter?

albo prowadził i zrezygnował?? (np bo miał wypadek)

 Chodzi mi o to czy jest to rzeczywiście niebezpieczne / trudne?

dodam ze mam kat B od 7lat

 Pozdrawiam

nie moge zasnac to jeszcze tu sie wypisze :) prawo jazdy mam bezterminowo od okolo 9 lat, nie widze przeciwskazan ;))) fakt, ze nie widze na prawe oko od trzeciego roku zycia, wiec nie mam problemow z wyczuciem odleglosci itp. bo sprytny mozg zdazyl wszystko opracowac ;)

jedynie nie lubie zmieniac pasa na prawy. 'martwa strefa' istnieje zarowno dla osob obuocznych i jednoocznych. chodzi o to, ze przy pewnym ustawieniu nie widac w prawym lusterku nadjezdzajacego pojazdu. kilka osob obuocznych przyznalo mi sie do tego problemu, ale przyjelam, ze skoro nie widze na prawe oko, to jeszcze musze wzmoc czujnosc przy takiej zmianie pasa i zawsze oprocz spojrzenia w prawe lusterko zerkam we wsteczne (czy jak sie ono nazywa ;)). decyzja o zjechaniu na lewy powstaje powiedzmy w 1/1000 sekundy i robie to automatycznie, a zjazd na prawy jest mniej spontaniczny.

Poza tym uwielbiam jezdzic samochodem, jutro jade na myjnie bo straszny brudas sie zrobil ;)