Witam, nie mam widzenia przestrzennego i nie przejdę badań stereometrem (patyczki), czyli w Polsce nie mogę wykonywać wielu zawodów: kierowcy zawodowi, kierowcy wózków widłowych, prace na wysokościach, mundurówka, spawacz, ślusarz  itp itd i jeszcze wiele wiele innych. Tak sytuacja ma się w naszym kochanym kraju. Czy ktoś się orientuje jak sytuacja wygląda w Wielkiej Brytanii, czy tam, aby wykonywać powyższe zawody też wymagane jest badanie "na patyczkach", które dyskwalifikuje mnie tutaj?  W Polsce, czuje się jak osoba ułomna z tego powodu. Samochodem osobowym jeżdzę od kilkunastu lat i nigdy nie spowodowałem wypadku. Mam wrażenie, że ten wymóg o widzeniu przestrzennym jest tylko po to, żeby nas zdyskryminować i zdyskwalifikować zawodowo. Dla przykładu powiem, że przez kilka lat jeździłem wózkiem widłowym w firmie bez uprawnień i nie wiedziałem nawet, że nie mam widzenia przestrzennego, a towary bez przeszkód składowałem na wysokości kilku metrów. Niestety psycholog na badaniach uświadomił mnie, że nie dostaną uprawnień... MA SA KRA.

Byłem w UK 8 lat, mam mnóstwo znajomych którzy są tam kierowcami, pracują na budowie itp. Jesli nie widzisz na jedno oko, masz zbyt dużą wadę wzroku, nie masz widzenia przestrzennego nie przejdziesz badan na zawodowego kierowcę, operatora koparki itp. fakt jest taki ze tam jest łatwiej, nie wymagają badan do wiekszosci prac ale są to prace w jakichs magazynach, na produkcji, w sklepie itp. czyli nie wymagające ani swietnego stanu zdrowia ani zbyt duzej odpowiedzialnosci. Ale nie jest tez tak ze dopuszczą kogos z dużą wadą np na zawodowego kierowcę. Kolega zdawał na kategorie C, miał pełen zestaw badań, okulista, psychotesty itp. Pozdrawiam.