MENU

Forum - mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

witam, mam 25 lat, gdy miałam 2 latka niestety dopadł mnie rak. z opowiadań mamy zjeździła całą Polskę w poszukiwaniu szpitala w którym można by to wyratować, niestety nie udało sie.. na początku pojechali ze mną do gdańska, nie przyjeli mnie ponieważ panowała ospa, w łodzi różyczka, w warszawie jeszcze co innego  i tak kolejne 3 miasta. po ponownym  powrocie do gdańska w koncu mnie zoperowali. niestety nie udalo się, mam szklaną gałkę oczną. nie załadny wygląd po miejscu usunięcia gałki ocznej  , który mnie boli jak patrzę do lustra ukrywam za grzywką, jednak w Polsce idzie za tym fama pogłosów, głównie wyzywanie mnie od "emo" gdzie specyficznym ich symboem jest grzywka, strasznie mnie to boli , ponieważ za każdym raem wbijają mi gwóźdź do trumny i nie wiedzą jak straszny ból mi sprawiają. Niestety Polska jesli chodzi o akceptację wyglądu jest chba na ostatnim miejscu, obecNie przebywam w UK, gdzie ludzie są o niebo tolerancyjni.  Jedynym ratunkiem były operacje plastyczne w Polanica Zdrój (15 operacji) ( z czego jestem zadowolona, ale nie całkowicie, całkiem innego efektu oczekiwałam, nadal nie zamyka mi sie powieka, nie mam rzęs ani brwi). poprostu mam nadal oszpeconą twarz, nikomu sie nie podobam, i sądze że za tym właśnie ukrywa sie brak oka. Chyba zapiszę się do zakonu;) A tak naprawdę to podobno każda zmora znajdzie swego amatora :) pozdrawiam.  jeśli macie jakieś adresy do szpitali z których skorzystaliście bądź słyszeliście, proszę o podanie kontaktu

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Mnie ogółem też niedawno wyzywali od emo

Też nie widzę na oko, ale nie mam protezy i jestem po chorobie nowotworowej.

Operowali mnie również w Gdańsku.

 

Noszę tez grzywke na bok bo mi trochę oko ucieka no i po tym mam porpstu dośc duże wgłębienie w głowie również spotkam się z wieloma nie przyjemnościami, ale mam sporą grupę  przyjaciól i oni pomagaja mi przez to przejśc.

 

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

ja przyjechałam do Anglii aby zarobić na operacje plastyczną gdzieś za granicą, chciałabym w końcu mieć odkrytą twarz, bo przez 20 lat stale ta sama fryzura aż męczy  ;) oczywiście poszerza sie grono przyjaciół, ale jednak zależy mi żeby znaleźć stałego partnera, nie raz jak chłopak sie dowiedział co mi jest to mnie unikał i nie doszło do następnego spotkaniał, i może też dlatego nie podoba mi sie mój wygląd, bo czuje że jestem oszpecona. nie ukrywając nie radze sobie z tym, a najgorzej jest jak wieje wiatr, jeyne co to okulary słoneczne :)

 

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

witam .pracuje jako lakiernik proszkowy . jednoocznosc mi w nieczym nie przeszkadza..mało  tego widze wiecej jednym okiem niz moji koledzy po fachu:) widze wyrazniej mocniej. to specyficzny zwod wymaga wyczucia czasu nakładania powłoki. jedynym problemem jest to ze badania zawsze na rok jakby cos sie mialo zmienic nagle . zastanawiam sie nad operacja ..

 

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Witam! Ja też mam problemy z tymi oczami.. Ludzie źle patrzą na to jak ukrywam twarz i w ogóle ale cóż zrobić? Nie ma rady żadnej na to jak tylko żyć dalej:) tez byłam wyzywana od emo i okularnic a później to juz nawet ludzie się śmieli z mojego cierpienia... Najgorsze, że śmieli mi się prosto w twarz... Przykre to ale dzięki temu jestem jaka jestem:) Nie osądzam ludzi po wyglądzie i boli mnie czyjeś cierpienie. Życie nie rozpieszcza ale jeżeli miałabym byc taka jak inne osoby śmiejące się z cudzego nieszczęścia to juz wole być taka jaka jestem i tym trzeba się cieszyćTrzepię jęzorem 

Pozdrawiam wszystkich:) 

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Hej czytając twoją historie mam wrażenie jakbym czytała swój opis życia tzn.spotkalo nas dokładnie to samo. W wieku dwóch  latek miałam nowotwór w wyniku którego usuneli mi oczko.Dzis mam 22 lata i do  dnia dzisiejszego noszę protezę. Faktycznie wizualnie nie wylada to dobrze niektórych to odpycha a niektórych brzydzi. Ale mam juz na to wyjebane:)Zyjemy tylko raz i trzeba dziękować Bogu że mamy tą szanse. Wiem że nie jest łatwo sama nie raz mam załamki najchętniej nie wychodziłabym z domu...ale w imię czego? Jesteśmy jak każda inna kobieta w pełni sprawna tak samo momy uczucia tak samo chcemy być kochane adorowane i szcześliwe. I TO NAM SIE NALEZY:)Także kochana głowa do góry   nie możemy dać się zwariować:)A jak coś to pisz na emaila malwinka91@onet.pl może dzięki temu bedzie nam łatwiej i jakos sobie na wzajem pomorzemy.Póki co gorąco PoydrawiamŁ=

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

heh zakon to żadne wyjście, tam myślisz, że są inni ludzie bo służą Bogu ... nie łudź się! Możesz bardziej cierpieć.

Mnie też czasem przychodzi załamanie i wolałabym sie gdzieś głęboko schować, nie istnieć, ale to mija. Spotykam dobrych ludzi, dla którch bardziej liczy się mój charakter a nie wygląd - ale mało ich... A niektórzy potrafią  zrównać z błotem. Ja miałam wypadek w wieku 3 lat. Dużo upokorzeń mnie od tego czasu spotkało. Jakoś sobie radzę, ale niekiedy i do dziś boli podejście innych, dorosłych osób do takich spraw. Mówie o niepełnosprawności.

Nikomu nie życzę źle, ale każdego niepełnosprawność może dotknąć w każdej chwili. A trzeba sie tylko postawić w sytuacji takich osób by cokolwiek zrozumieć. Wtedy każdy będzie miał świadomość co może stracić. Może i przyjdzie czas, że będą mieli większy szacunek do osób, których spotkało taka przykrość w życiu.

A już bynajmniej nie czuć się gorszym od zdrowych! 

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Straciłam widzenie w prawym oku w w 2004 roku w wyniku wypadku. Jestem jednooczna. Po 5 latach od wypadku pojawił się widoczny zez. W 2010 roku przeszłam zabieg kosmetyczny który usunął zez całkowicie. Niestety powoli zez powraca. Nie mam na to już siły. Od  10 lat sobie z tym nie radzę.Każda wizyta u ginekologa (raz w roku) to powracający koszmar. Kiedy śpię jestem taka sama jak inni.

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Miałaś operowanego zeza w tym oku niewidzacym?a co ma wizyta u ginekologa wspólnego z okiem?Może najwyższą pora wziąć się w garść niż uzalac nad soba, ja wiem ze ciężko ale po co rozpamietywac co było, kto jak nas potraktował mi też dokuczano ale czemu mam się teraz tym Przejmować kimś kto miał niski poziom inteligencji... Niewarto.Uśmiechaj się bądź otwarta na znajomości, zaakceptuj siebie bo dopóki tego nie zrobisz to nikt Cię nie zaakceptuje. Napewno masz wiele zalet.Nie doprowadź do tego żeby zostać zgoszkniiala kobieta

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Nie wiem dlaczego pisałam o tym ginekologu jeśli chodziło mi o okulistę. Miałam likwidowany zez w oku niewidzącym. Dzięki za dobre słowa. Jest mi ciężko. Dziś miałam spotkanie z biegłym sądowym okulistą, ponieważ odwołałam się do sądu pracy po odrzuceniu wniosku przez wojewódzki ośrodek d/s orzekania o niepełnosprawności o przyznanie stopnia niepełnosprawności. Powiedział, że przyznany zostanie mi lekki stopień niepełnosprawności. W sumie ucieszyło mnie to i trochę podłamało.Chciałabym w pełni zaakceptować siebie taką jaką jestem teraz. Ciężko mi. Tak użalam się nad sobą.

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

To Ci szkodzi,ja też kiedyś się uzalalam jak to mnie los skrzywdził ale jak napatrzylam się ile jest chorych ludzi gorzrj mają niż ja to zaczęłam cieszyć się ze to tylko oko,mogę chodzić,widzieć, słyszeć, plakanie tylko powodowało ze moje dzieci patrzyły na zgoszkniala mamę.Wiem sama po sobie ze da się człowieka lubić za to jaki jest a nie jak wygląda, mi dużo pomogło pójście do pracy,otwarcie się na ludzi naprawdę duże grono mnie polubilo dziś już nie pracuje a kontakty z tymi ludźmi utrzymuje.Kiedyś chowalam oko pod grzywka a teraz wszystko mi jedno czy widać czy nie widać,napewno gdzieś tam mam tą świadomość że jest inne i mi to przeszkadza ale nie chce popadać w paranoję

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Ja mam jedno oko niedowidzace, problem z naczyniami i powracające sie bóle. Nigdy w życiu nie mówiłam nikomu ze mam problem z okiem choć to widać,  prowadzę samochód, pracuje. Jak moje oko sie męczy, niestety odmawia posłuszeństwa i sie zamyka. Owszem, noszę okulary takie zabudowane bo sie lepiej w nich czuje, ale to z tego powodu ze w ogóle złe widzę. Nigdy nie miałam kompleksów, mam męża od 30 lat, dzieci i dużo przyjaciół. Radzę wszystkim, nie myślcie cały czas o waszym wygladzie bo żaden normalny człowiek nie zwraca na to uwagę. Musicie czuć sie pewnie i wtedy życie staje sie lepsze. Oczywiście tez czasem mam napady jakiś leków, ale to dlatego ze moje drugie oko na które zawsze widziałam 200% zaczyna mi niestety szwankowac. Natomiast nigdy sie nie przyjmuje, jak mam zamknięte oko, i mnie absolutnie nie obchodzi czy ktoś mnie sie przygląda.)))

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

I jeszcze strasznie mi sie nie podobają te fryzurki z grzywka na jedno oko, kiedyś próbowałam przed lustrem coś takiego sobie zrobic, wyglądało to strasznie, zasłonięte pól twarzy, brrrrrr...

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Kochani, trzeba inaczej popatrzeć na sprawę jednego oka. Musimy się cieszyć, że mamy jedno oko! Nie każdemu to jest dane. wierzcie mi, że są inne nieszczęścia, o wiele gorsze niż nasze. Dobrze, ze o tym piszecie, bo są to problemy wielu osób. A tak to kazdemu z Was wydawało się, że tylko on/ona jeden ma ten problem. Ludzie, którzy śmieją się z czyichś niedoskonałości nie zasługują, żeby ich nazywać ludźmi. Są prymitywni, prostaccy, chamscy. Nikt z nas nie ponosi winy, że takie osoby są członkami naszego społeczeństwa. Człowiek powinien wiedzieć, że ludzie nie  są tacy sami i każdy człowiek jest inny. Inny nie oznacza gorszy. W miarę upływu lat i zdobywania doświadczeń człowiek zaczyna zwracać uwagę na inne wartości niż wygląd. Myślę, że dzięki temu portalowi nawiążemy wiele znajomości, może nawet przyjaźni. Znam już wiele osób z tego forum i wierzcie mi, że jednooczność nie przeszkadza w prowadzeniu normalnego życia. Pomagajmy sobie i nie martwmy się na przyszłość.

Pozdrawiam.  :)

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Witam. Wydaje mi sie, ze to sprawa indywidualna. Jedni ucza sie z tym zyc szybko, drudzy maja problem cale zycie. Nigdy o tym nie zapomnimy ( przeciez lusterko prawde nam powie) ale jednak mozna z tym szczesliwie zyc! Szczerze ? Fjolka, polecam psychologa, nawet tego w Anglii. Ale takiego najlepszego, ktory wie co i jak. Naprawde mozna sobie pomoc. Potwierdzma, ze w Anglii jest latwiej, chociaz wydaje mi sie, ze wiekszy komfort zycia i natlok codziennych spraw, pospiech, tez robia swoje. Z pewnoscia nie ma czasu na myslenie non stop o sobie - przynajmniej ja tak mam. Zauwazylam, ze im bardziej otwarcie mowie o swoim oku, jesli ktos zapyta, tym i ja sie lepiej czuje, a i osoba, ktora pyta wyglada na nieco uspokojona. Niektorzy sa ciekawi, niektorzy po prostu zapytaja, by juz miec to za soba, i oczyscic powietrze, bo przeciez widac, ze ktos nie czuje sie komfortowo. Im bardziej ja sie zamykam, tym mniej tejze osobie chce sie otwierac. Im bardziej bedziemy otwarci, tym wiecej osob bedzie znalo problem. A problem dzielony zawsze jest lzejszy. Jesli chodzi o relacje damso-meskie, to wydaje mi sie, ze im bardziej bedziesz czula sie niepewnie, tym bardziej bedziesz potencjalnych kandydatow odstraszac. Obroc sytuacje troche w zart, wytlumacz, zapewnij, ze to nie przeszkadza w codziennym zyciu, i od razu nastapi zmiana. To dziala! Pozdrawiam i uszy do gory.

mam jedno oko i sobie z tym nie radze.

Z tego co czytam to dochodzie do wniosku ,iz mam dużo szczęścia,bo przez 18lat będąc jednoroczna nigdy ,nikt mi nie dokuczyl z tego powodu:-)  w wyniku nieszczęśliwego wypadku stracilam oko,będąc w 8 miesiącu ciąży. Najgorsze chwile były,gdy wrocilam z małżeństwem do domu,trzeba było przygotować mleko itp,moja nie poradnosc polegała na tym,ze nie mogłam 'wymierzyć' tzn szklankę chciałam postawić na stole a ona lądowała na podłodze,mleko zamiast do butelki ,rozlewalo się na szafce przy czym poparzylam sobie wiele razy ręce,ale to wszystko udało mi się wycwiczyc:-) Dzisiaj jestem kierowca,mama dwójki nastolatków,szczęśliwa zona,jedynie muszę po wielu latach wymienić protezę,bo zaczyna rzucać się w oczy i pojawia się pytanie,czy mam cos z okiem..  Dodam tylko,ze w drugim oku pojawila się jaskra tzw po urazowa i tak naprawdę na tym się skupisk,bo wiadomo do czego ona może doprowadzić. 

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia:-)