MENU

Forum - CZERNIAK - radioaktywna płytka (brachioterapia) - Kraków

CZERNIAK - radioaktywna płytka (brachioterapia) - Kraków

CZERNIAK - radioaktywna płytka (brachyterapia) - Kraków

Szanowni,

zwracam się z prośbą o kilka słów wyjaśnień związanych z leczeniem czerniaka oka przy pomocy radioaktywnej płytki. 

U mojej mamy zdiagnozowano czerniaka złośliwego w prawym oku. Za tydzień, w Krakowie będzie miała wszczepianą płytkę radioaktywną. Czy ktoś z Państwa mógłby przybliżyć mi, jak przebiega funkcjonowanie pacjenta w szpitalu w okresie "posiadania" płytki, jak również po powrocie do domu? Czy w trakcie leczenie szpitalnego, można opiekować się chorym (czytałam o izolacji pacjentów z płytką, co wykluczałoby taką możliwość)? Czy pojawiają się skutki uboczne w postaci m.in.: utraty włosów, odczynów skórnych, wymiotów, ogólnego osłabienia, itp.? 

Diagnoza choroby nowotworowej i leczenie onkologiczne wymagają psychicznego przystosowania do nowej sytuacji. Zarówno Mama, jak i my - jej bliscy przechodzimy przez proces psychicznej adaptacji, który pozwala nam na zrozumienie, czym jest wykryta choroba i na czym polega proponowane leczenie. Oswojenie się z tą sytuacją i mnóstwo wątpliwości z nią związanych sprawia, że odczuwamy ciągły niepokój. Zatem, proszę o zrozumienie i wsparcie merytoryczne. 

 

Re: CZERNIAK - radioaktywna płytka (brachyterapia) - Kraków


 

Witam,

 

Miałam wszczepianą w Krakowie płytkę kilkanaście lat temu. Myślę, że niewiele się tam zmieniło w tym temacie. Płytkę wszczepili mi w znieczuleniu miejscowym. Nieprzyjemne uczucie, ale znośne. Potem przez kilka dni byłam w izolatce  z inną panią też z płytką w oku. Co do odwiedzin to rzeczywiście jest to ograniczone. Może ktoś przychodzić, ale nie przebywać długo bo promieniowanie jest aktywne.   Ja również nie mogłam opuszczać izolatki w tym czasie, jedynie do osobnej toalety położonej obok w pokoju. Zwalczyć nudę pomogło mi czytanie książek i gazet. Pani mama będzie miała zapewniona całkowitą opiekę personelu, więc nie ma potrzeby, żeby ktoś z zewnątrz był przy niej cały czas. Ból oka z płytką nie jest przyjemny, gdyż cały czas czuje się obce ciało w sobie. Ale dostaje się mocne leki przeciwbólowe na żądanie. Jeśli chodzi o skutki uboczne, o których Pani pisze to nie ma ŻADNYCH. Płytka działa na organizm TYLKO miejscowo, więc nie ma obaw. Oko jest podpuchnięte i sine, jakby ktoś nam "przyzolił" porządnie. Po wyjęciu płytki jest mega ulga i wszystko goi się sprawnie. Tylko widzenie pozostaje do jakiegoś czasu bardzo słabe. Widziałam tylko czarną plamę człowieka.

 

Będzie dobrze. To nie takie złe w porównaniu z tradycyjną chemią.

Pozdrawiam 

 

 

CZERNIAK - radioaktywna płytka (brachioterapia) - Kraków

Dziękuję! 

Jestem bardzo wdzięczna za odpowiedź.  

CZERNIAK - radioaktywna płytka (brachyterapia) - Kraków

Przyłączam się do tematu. ;) 

Rozpoznano u mnie czerniaka naczyniówki. Jestem po brachyterapii (Kraków, listopad 2019 r.). Po samej terapii czuję się dobrze. Co prawda, doskwiera mi osłabienie i zmuszona jestem prowadzić "oszczędny" tryb życia.

Od jakiegoś miesiąca mam niepokojące objawy, a mianowicie: pojawia się u mnie dość charakterystyczne, nawet kilka razy dziennie uczucie mrowienia (drętwienia, paraliżu) kończyn górnych i dolnych, a także twarzy przybierające na sile. Dość często odczuwam suchość w ustach, reaguje na "ostre" zapachy zawrotami głowy. Czy to są jakieś skutki uboczne brachyterapii? Konsultacje w Krakowie mam dopiero w kwietniu. Podczas wizyt u okulisty otrzymuje informacje, że mam podwyższone ciśnienie w oku i guz powiększył się (podobno to prawidłowa reakcja). Jestem pełna obaw i lęków. Odnoszę wrażenie, że te niepokojące mnie objawy mogą być wywołane stresem. 

Czy ktoś z Państwa miał podobne objawy?

Mam nadzieję, że  są wśród nas osoby, które chciałaby podzielić się swoją historią związaną z tą chorobą.