witam wszystkich, dopiero dzis trafiłam na tą str mimo że moja córcia choruje od września tamtego roku, diagnoza siatkówczak obustronny. jestesmy po chemioterapii, Julcia jakoś ją zniosła ale łatwo nie było. W lutym miała brachyterapie LO, w marcu PO. 6 tyg temu byliśmy na kontrolii i nasza dr mówi ze jest super, lewe oczko juz sie zabliźnia, prawe ze jest ok, chemii nie mamy juz od lutego. Julcii zaczeły odrastać włoski, w czerwcu skończy 20 miesiecy. I wczoraj kolejna kontrola i ....

w PO stwierdzomo nowe ogniska guza, myślałam że tego nie przeżyje. Znów mnóstwo obaw, niesamowity lęk co dalej, od razu zrobili jej mrożenie i zobaczymy co bedzie dalej. 10 czerwca mamy nastepne badanie dna oka i wtedy bedzie wiadomo co dalej.

A ja nie potrafie tego zrozumieć, ani ja ani mąż nie byl na to chory, w rodzinie nikt tego nie miał i musialo to spotkac właśnie nas.. Moja córka jest dla mnie wszystkim, całym moim światem i zrobie wszystko zeby była zdrowa!! Dziekuje dr Kobylarz za opieke moją Julcia i wszystkim lekarzom, którzy robia wszystko co w ich mocy żeby Jula była zdrowa

Agata, Kraków

Hej Aldonko! Musze w to wierzyć!! Już lepiej się czujemy, Oczko Julci sklęsło, daje sobie nawet zakrapiać.. Wiem że musi być dobrze i staramy sie myśleć tylko w ten sposób!!

A dziś DZIEŃ DZIECKA!!! Wszyskiego co najcenniejsze, czyli zdrówka dla naszych dzieciaków!!!!